reklama
reklama

Policja przerwała wesele w domu działacza i byłego radnego Prawa i Sprawiedliwości

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Policja

Policja przerwała wesele w domu działacza i byłego radnego Prawa i Sprawiedliwości - Zdjęcie główne

Policja przerwała wesele na terenie Nowego Miasta, pow. średzki | foto Policja

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Wesele w czasie pandemii w jednym z prywatnych domów w Nowym Mieście. Interweniowała policja.
reklama

W związku z trwająca pandemią w kraju obowiązuje zakaz spotkań, zebrań, imprez i zgromadzeń publicznych w większej liczbie niż pięć osób. Średzka policja prowadzi czynności wyjaśniające w sprawie nielegalnego wesela, które wczoraj odbywało się w Nowym Mieście.   

Przed godziną 20.00 Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu otrzymała informację, że na terenie gminy Nowe Miasto odbywa się wesele na dużą liczbę osób.

Błyskawicznie informacja trafiła do średzkiej policji. Pod wskazany adres udali się miejscowi funkcjonariusze.


- Właściciel posesji potwierdził, że znajdują się u niego goście. Zgodził się na przeprowadzenie czynności na terenie jego nieruchomości. Łącznie na terenie posesji znajdowały się 23 osoby, wśród, których było 5 dzieci i 18 dorosłych, w tym 5 mieszkańców domu  oraz 2 osoby z cateringu - wylicza asp. Edyta Kwietniewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Środzie Wielkopolskiej.

Wszystkie osoby zostały wylegitymowane. Policja prowadzi czynności wobec każdego z uczestników z wyjątkiem dzieci.
   
Właściciel posesji przyznał, że w domu zorganizowano wesele jego syna i odbywa się spotkanie rodzinne. Pod domem w Nowym Mieście pojawiło się 6 radiowozów, co natychmiast wzbudziło zainteresowanie.    

 - Ze względu na informację, że jest tam duża liczba osób oficer dyżurny skierował większą ilość policjantów.  Każdy z uczestników imprezy musi być wylegitymowany i sprawdzony w systemach. Dlatego też jest kierowana taka duża liczba funkcjonariuszy, aby sprawnie przeprowadzić interwencję - dodaje policjantka.

Pracownicy średzkiego sanepidu nie uczestniczyli w kontroli weselników, ponieważ impreza odbywała się na terenie prywatnej posesji. Goście opuścili dom weselny.

 - We współpracy z sanepidem będziemy analizowali, czy ktoś się nie zaraził się koronawirusem na spotkaniu - informuje asp. Edyta Kwietniewska.  

      
Z pierwszych ustaleń wynika, że nikt z osób uczestniczących w spotkaniu nie był na kwarantannie.

Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że wesele odbywało się w domu należącym do działacza Prawa i Sprawiedliwości, byłego radnego Sejmiku Województwa Wielkopolskiego z ramienia tejże partii. W przeszłości również członka zarządu Enea, radcy prawnego.

 Radca na swoim profilu w mediach społecznościowych pokazuje się na zdjęciach między innymi z premierem Mateuszem Morawieckim i prezydentem Andrzejem Dudą, a także z innymi czołowymi politykami partii. 

Z właścicielem posesji w Nowym Mieście, mimo wielokrotnych prób, nie udało nam się skontaktować.                       
              
W ostatnim czasie średzka policja przerwała już drugie wesele. W poprzednim tygodniu - 23 kwietnia -  mundurowi wkroczyli do sali w Rusiborku (gm. Dominowo). Tam w lokalu bawiło się 40 osób.

 

[AKTUALIZACJA 12:05]


 Z redakcją portalu skontaktował się właściciel nieruchomości, gdzie wczoraj odbyło się spotkanie rodzinne. To jak informowaliśmy, to działacz wielkopolskich struktur PiS-u, aktualnie prezes dużej spółki skarbu państwa. 


  - Jest mi przykro, że złamałem ten przepis o dwie osoby - powiedział prawnik.


W spotkaniu uczestniczyło 18 osób. Najbliższa rodzina, która ma prawo przebywać w tym domu liczy 9 osób. Mam czwórkę dzieci i dwoje ich małżonków. Razem z nami zamieszkuje również moja teściowa. W domu były dwie osoby z cateringu, które właśnie odjeżdżały. Nie liczę piątki dzieci w wieku od roku do 5 lat. Przepraszam, przekroczyłem limit o dwie osoby i z tego powodu wyrażam ubolewanie - mówił.


 - To nie było wesele, nie bawiliśmy się, nie tańczyliśmy. Spotkaliśmy się na rodzinnej uroczystości, aby zjeść obiad i ciasto.  

   
 Działacz partii rządzącej nie ma pretensji do policji. Chwali mundurowych za profesjonalne przeprowadzenie interwencji.


Nie rozważał przełożenia spotkania na późniejszy termin, tym bardziej, że rozpoczyna się luzowanie obostrzeń? 

- To są młodzi ludzie. Półtora roku czekali na ten moment - wyjaśnia.

Podkreśla, że uczestnicy spotkania w większości są już zaszczepieni, a ci którzy nie przyjęli jeszcze szczepionki, to przechorowali COVID-19.                    
                   

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama