reklama
reklama

Mostek zawalił się 8 miesięcy temu. Nadal nie jest naprawiony. Rolnicy oskarżają urzędników o bezczynność

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Internauta

Mostek zawalił się 8 miesięcy temu. Nadal nie jest naprawiony. Rolnicy oskarżają urzędników o bezczynność  - Zdjęcie główne

Zarwany mostek w Goli nie jest naprawiony od 8 miesięcy | foto Internauta

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Część rolników z gminy Jaraczewo jest u kresu wytrzymałości. Skarżą się, że od listopada ubiegłego roku nie mają dojazdu do łąk po tym, jak zawaliła się przeprawa nad Czarnym Rowem w obrębie Goli. Władzom zarzucają bezczynność. Urzędnicy bezradnie rozkładają ręce i przekonują, że zrobili wszystko, co mogli.
reklama

„Most nie jest zrobiony od listopada ubiegłego roku. Nikt w urzędzie gminy się tą sprawą nie zajmuje. Urzędnicy od listopada nie potrafili złożyć odpowiedniej dokumentacji związanej z pozwoleniami wodnymi”- to tylko jeden z łagodniejszych cytatów listu, który dotarł do redakcji „Gazety”.
Sprawa dotyczy mostka, który zarwał się pod rozrzutnikiem w październiku    ubiegłego roku. Przeprawa nad Czarnym Rowem w obrębie Goli i Niedźwiad prowadzi do blisko 400 hektarów łąk. Dojeżdżają do nich rolnicy niemal z całej gminy Jaraczewo.


Mostek zawalił się 8 miesięcy temu. Nadal nie jest naprawiony. Rolnicy oskarżają urzędników o bezczynność   


Już w lutym gospodarze obawiali się, że samorząd nie zdąży naprawić, przejazdu i nie będą mogli wiosną dostać się na pola. Urzędnicy zabezpieczyli pieniądze, zlecili opracowanie dokumentacji. Tymczasem mostka nie ma, a rolnicy są już po pierwszym utrudnionym zbiorze siana. Niebawem będzie kolejny. Właściciele gruntów nie kryją irytacji. Sołtys Goli przyznaje, że ma już dość odbierania telefonów od zdenerwowanych gospodarzy.

- Nie wiem, co mam im powiedzieć - mówi Bartosz Banaszak.

- Tyle już czasu upłynęło i nikt w urzędzie nie zajął się sprawą od początku do końca. Ciągle słyszymy, że są w trakcie prac, że na sesji zabezpieczyli pieniądze. I co z tego? Rolnicy są bardzo zniecierpliwieni, zniesmaczeni. To nie działa jedynie  na naszą niekorzyść, ale również w złym świetle stawia gminę i burmistrza - denerwuje się sołtys.

- Z pytaniami o most przyjeżdżają do mnie również rolnicy z sąsiednich gmin, którzy mają tam swoje ziemie  - dodaje.


Mostek zawalił się 8 miesięcy temu. Nadal nie jest naprawiony. Rolnicy oskarżają urzędników o bezczynność


 Jaraczewscy urzędnicy odpierają zarzuty. Gmina rozesłała w kwietniu zapytania ofertowe. Odpowiedział tylko Związek Spółek Wodnych z Jarocina. Samorząd na ten cel zabezpieczył niecałe 60 tys. zł, bo tyle wynikło z kosztorysu inwestorskiego opracowanego przez projektanta posiadającego uprawnienia budowlane bez ograniczeń w specjalności mostowej.

- Oferent chciał prawie 95 tys. zł. Postępowanie zostało unieważnione. W międzyczasie przeprowadziliśmy konsultacje przygotowanego projektu. Wprowadzono zmiany w materiale, z którego miały być wykonane m.in podpory mostu - w projekcie były z kamienia polnego, a zmieniono na betonowe, co jest rozwiązaniem tańszym i trwalszym. W związku z wprowadzeniem w/w zmian skierowano po raz drugi zapytania ofertowe do potencjalnych wykonawców. Ponadto radni zwiększyli w budżecie wydatki na inwestycję o 27 tys. zł. Otrzymaliśmy ofertę na kwotę netto 69.704,55 zł, tj. kwotę brutto 85.736,60 zł - tłumaczy Agnieszka Fingas, podinspektor w Referacie Infrastruktury i Inwestycji Urzędu Miasta i Gminy w Jaraczewie.


Mostek zawalił się 8 miesięcy temu. Nadal nie jest naprawiony. Rolnicy oskarżają urzędników o bezczynność


W drugim zapytaniu ofertowym wyłoniono firmę Przedsiębiorstwo Inżynieryjno-Budowlane Maria Gawrońska z Jaraczewa. 2 czerwca firma przystąpiła do prac. W związku z tym konieczne było obniżenie lustra wody. Wykonawca zwrócił się do Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

- Nadzór wodny w Gostyniu wstrzymał prace. Wykonawca musiał opuścić plac budowy. 7 czerwca wysłaliśmy pismo do Wód Polskich o wyrażenie zgody na wykonanie prac. Identyczna dokumentacja trafiła do nadzoru wodnego w Gostyniu. Nie mamy żadnej odpowiedzi - informuje Agnieszka Fingas. - Gdyby wykonawca pracował od 2 czerwca, to inwestycja byłaby już na ukończeniu - dodaje.


WP stoją na stanowisku iż na remont mostka musi być pozwolenie wodnoprawne. Zdaniem urzędników nie jest ono konieczne.    
 
Rolnicy mają już dość przepychanek administracyjnych. Rozważają nawet bardziej radykalne metody wyrażenia swojego niezadowolenia.

- Zablokujemy urząd -  ostrzegają Czy może dojść do takiej sytuacji. - Nie wiem, jeżeli znajdą się rolnicy, którzy będą chcieli zablokować urząd, to myślę, że może do tego dojść - odpowiada Bartosz Banaszak.

Z kolei burmistrz Dariusz Strugała argumentuje, że rolnicy mają jeszcze jedną drogę dojazdową.

- Nie ma alternatywnego dojazdu. Tam są dwie łąki, gdzie nie ma drogi. Przejazd jest po gruncie prywatnym. Na dobrą sprawę właściciel może się uprzeć i nie przepuścić rolników - ocenia Bartosz Banaszak.

Włodarz Jaraczewa zapewnia, że jest w stanie wykupić grunt pod drogę.

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama