reklama
reklama

Lasy państwowe zatwierdziły wycinkę drzew pod drogę - kto jeszcze?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: A. Konieczna

Lasy państwowe zatwierdziły wycinkę drzew pod drogę - kto jeszcze?   - Zdjęcie główne

Lasy państwowe zatwierdziły wycinkę drzew pod drogę - kto jeszcze? | foto A. Konieczna

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Lasy państwowe zatwierdziły wycinkę drzew pod drogę - kto jeszcze? Ponad 1.200 drzew jest wyciętych pod budowę łącznika ul. Maratońskiej w Jarocinie z drogą Cielcza - Wilkowyja. Kolejne około 130 jest usuwane w związku z pracami w centrum miasta. Sprawa budzi wiele kontrowersji i pytań wśród mieszkańców. Kto i dlaczego wydał zgodę na wycinkę?
reklama

Lasy państwowe zatwierdziły wycinkę drzew pod drogę. Burmistrz: „Gmina nie wycięła pod łącznik ani jednego drzewa”

Mieszkańcy, którzy bili na alarm, kiedy wycinano stare lipy z ulic Paderewskiego, Hallera czy części Wrocławskiej, pytali, kto wydał zgodę na takie działania i jakimi przesłankami się kierował?

Okazuje się, że w przypadku centrum Jarocina wymagane jest pozwolenie starosty jarocińskiego, który wydaje je na podstawie opinii Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu.

Poza tym w niektórych przypadkach - jak chociażby jarocińskiego rynku, który jest założeniem zabytkowym - na usuniecie drzew musiał się zgodzić konserwator zabytków. Wszystkie te pozwolenia inwestor, którym jest Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Jarocinie, uzyskał.

Podobna sytuacja miała miejsce przy usuwaniu drzew pod łącznik Jarocin - Cielcza - Wilkowyja. Tym razem starosta Lidia Czechak wydała zgodę na podstawie pozytywnej opinii Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.

Obie te instytucje miały jednak nieco związane ręce, ponieważ gmina zastosowała specustawę i wywłaszczyła Lasy Państwowe z gruntu pod drogę. Dlatego burmistrz Adam Pawlicki mógł powiedzieć:

- Gmina nie wycięła pod łącznik ani jednego drzewa. Gmina wywłaszczyła Lasy Państwowe z ziemi i to lasy wycinają sobie te drzewa. Jest to las przemysłowy, rębny, który, jak każda uprawa - również leśna, jest przeznaczona do tego, żeby ją wyciąć i sprzedać. I lasy już w zasadzie wycięły te drzewa, zabierają je i sprzedają na własny użytek - tłumaczył włodarz gminy Jarocin

Starosta Lidia Czechak zwraca uwagę na to, że „specustawa przewiduje szereg ułatwień w zakresie budowy nowej drogi.

- W tym przypadku nie jest wymagane między innymi uzyskanie dodatkowego zezwolenia na usunięcie drzew, nie stosuje się także ustawy z dnia 3 lutego 1995 r. o ochronie gruntów rolnych i leśnych. A o ilości wyciętych drzew decyduje inwestor w momencie projektowania drogi - wyjaśnia starosta. Zaznacza jednocześnie: - Jeśli złożony przez burmistrza wniosek i dokumentacja są zgodne z przepisami prawa, to starosta  nie może odmówić wydania zezwolenia na realizację inwestycji drogowej.

Z wyjaśnień Lidii Czechak wynika, że zajęcie gruntów leśnych pod budowę drogi w trybie zwykłego pozwolenia na budowę  wiąże się z koniecznością uzyskania szeregu  zgód i decyzji  różnych instytucji oraz poniesieniem opłat związanych z wyłączeniem lasów z produkcji leśnej. Dzięki zastosowaniu specustawy inwestor może tego uniknąć. 

Lasy państwowe zatwierdziły wycinkę drzew pod drogę. „Interes społeczny jest ważniejszy niż uszczerbek w naszych zasobach leśnych”

Okazuje się, że Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych już wza kwietniu 2018 roku wydała pozytywną opinię w sprawie wycinki drzew pod budowę łącznika. Dlaczego? Naczelnik zarządzania zasobami leśnymi RDLP w Poznaniu tak to tłumaczy:

- Przed wydawaniem każdej takiej decyzji szczegółowo analizowana jest dokumentacja i projekt inwestycji, pod którą ma nastąpić wycinka lasu. My przede wszystkim bierzemy pod uwagę wpływ inwestycji na prowadzenie gospodarki leśnej, a z drugiej strony na zapotrzebowanie społeczne na daną inwestycję. Jeśli została wydana pozytywna opinia, to znaczy, że po dokładnej analizie sytuacji, uznano istotę interesu społecznego. - wyjaśnia Tomasz Adamczewski.

Nadleśniczy Janusz Gogołkiewicz przyznaje, że rzeczywiście pas gruntu pod drogę został przejęty przez gminę na podstawie specustawy, czyli przez wywłaszczenie już w 2019 roku.

- Po dokładnym rozgraniczeniu przekazanego pod inwestycję drogową terenu i wyznaczeniu drzew do wycięcia przez geodetów, nadleśnictwo jest zobowiązane do ich usunięcia z mocy ustawy  oraz zawartego z zarządcą drogi porozumienia (art. 20b specustawy) - wyjaśnia szef nadleśnictwa Jarocin. - Trzeba podkreślić, że gdyby nie budowa łącznika to większość przylegających do niego drzewostanów nie byłaby wycinana jeszcze przez wiele dziesięcioleci - podkreśla.

Lasy państwowe zatwierdziły wycinkę drzew pod drogę. Władze Jarocina: „Zieleni będzie znacznie więcej”

Jak sprawę usuwania drzew komentuje jarociński magistrat? Argumentem za jest to, że usunięcie drzew - przynajmniej tych w centrum miasta - było planowane.

„Wycinka drzew jest konieczna, aby prawidłowo przeprowadzić rewitalizację miasta. Uspokajamy, że ich usunięcie jest tylko chwilowe. Wraz z zakończeniem prac budowlano-montażowych, wykonaniem nowych nawierzchni drogowych i wyprowadzeniem z terenu budowy ciężkiego sprzętu, w śródmieściu zostanie zagospodarowana nowa zieleń miejska, której będzie znacznie więcej” - napisano w komunikacie.  

Okazuje się, że na tym etapie prac do usunięcia przeznaczone zostały 124 drzewa i krzewy. Urząd miejski zapewnia jednak, że na ich miejsce posadzone zostanie 156 nowych drzew (o obwodzie min. 18 cm).

„Będą to drzewa z gatunku lipy drobnolistnej, klonu polnego, jesionu wyniosłego, klonu pospolitego, ambrowca balsamicznego i platana klonolistnego. Poza tym dodatkowo gmina w śródmieściu posadzi blisko 4 tysiące sztuk drzew i krzewów i około 6,7 tysięcy sztuk bylin oraz roślin cebulowych” - czytamy w informacji magistratu.  

Siedem kolejnych drzew ma być usuniętych przy ul. Kasztanowej.

- Są one suche i zagrażają bezpieczeństwu lub są w bardzo złej kondycji fitosanitarnej z dużymi ubytkami - wyjaśnia Marzena Jeleniewska-Jankowska, miejski ogrodnik, kierownik referatu zieleni miejskiej w jarocińskim magistracie. - Przeprowadzenie zabiegów pielęgnacyjnych wiązałoby się z pozostawieniem drzewa bez  korony, czyli samego pnia. Sami mieszkańcy już w grudniu przy okazji odbioru prac w parku zgłaszali nam lipy, które są suche i zagrażają bezpieczeństwu - w tym lipę, która jest na wprost wjazdu do „Biedronki” - dodaje urzędniczka.

W zamian miejskie służby zaproponowały posadzenie czterech klonów polnych (o obwodzie 16 - 18 cm) przy ul. Wrzosowej - Do Zdroju oraz trzech lip (o obwodzie 18 - 20 cm) przy ul. Kasztanowej.  

 

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama