Ługi mają wreszcie wybudowaną ulicę, od której wzięła się nazwa osiedla
Uroczyste otwarcie odbyło się dzisiaj już po zmroku. - To jest fragment stroju ludowego naszego osiedla - skomentował radny Jerzy Walczak, który na inaugurację przyszedł w kaloszach. Gumiaki włożyła też wiceburmistrz Hanna Szałkowska. - Tutaj już droga jest, ale ja jakoś muszę dojść do domu - przekonywała.
Z kaloszy, po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat, mogą zrezygnować mieszkańcy ulicy Ługi, którzy mimo chłodu i późnej pory, licznie pojawili się na przecięciu wstęgi.
- To jest dowód na to, że dokonaliśmy bardzo dobrego wyboru i z pełną satysfakcją mogę powiedzieć, że spełniliśmy państwa marzenia, które mieliście od wielu, wielu, wielu, wielu lat - powiedział burmistrz Stanisław Martuzalski. - Chciałem w sposób szczególny podziękować tym osobom, które były zaangażowane w to, żeby ta inwestycja się w budżecie pokazała i została zrealizowana - czyli takich dwóch „jastrzębi” z waszego osiedla - pani burmistrz Hanna Szałkowska i radny Jerzy Walczak, którzy nie dawali mi spokoju ani przez chwilę i przypominali, że ta droga jest bardzo ważna.
Po poświęceniu i otwarciu, wszyscy zostali zaproszenia na szampana i ognisko z kiełbaskami.
Ulica Ługi miała być budowana już ponad dwa lata temu. Za rządów poprzedniego burmistrza gmina ogłosiła nawet przetarg, który w ostatniej chwili unieważniono. Sprawa, którą wyjaśniała między innymi komisja rewizyjna rady miejskiej, wywołała burzę w samorządzie.
(nba)
Fot./Wideo Bartek Nawrocki