Donoszą wszyscy. Najbliższy sąsiad, zwolniony pracownik, koleżanka ze zmiany, rozczarowany klient, zniecierpliwiona teściowa, a nawet żona… Skargi się zmieniają, techniki dokumentacji też. Motywy niekoniecznie.
- Co do zasady - podania, pisma i wnioski, które nie są podpisane i nie wskazano w nich adresu, są pozostawiane w aktach sprawy, bez wszczynania postępowania wprost - tłumaczy Karol Ginter, naczelnik Urzędu Skarbowego w Jarocinie. - Nie wszczyna się postępowania czy kontroli podatkowej na wniosek, ale „z urzędu”. Te anonimy, doniesienia, są przedmiotem analizy, ale nie zawsze prowadzą do postępowania kontrolnego czy podatkowego. Chyba że z innych naszych danych wynika, że ta informacja może się potwierdzać.
Skargi produkują wszyscy. Jedni cytują konkretne paragrafy z kodeksu karnoskarbowego, innym wystarczy kartka z zeszytu i to, „co podsłuchali”. Nieoficjalnie można usłyszeć, że piszącymi rzadko kierują wysokie pobudki. Większość skarg łączy to, że są anonimowe.
Więcej w aktualnym wydaniu „Gazety Jarocińskiej”.
(nba)
Zagłosuj w sondzie:
{loadposition sonda_2_kg}