Ustalenia CBA zmusiły burmistrza Jarocina do unieważnienia przetargu na sprzedaż ziemi

Opublikowano:
Autor:

Ustalenia CBA zmusiły burmistrza Jarocina do unieważnienia przetargu na sprzedaż ziemi - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Jarocin. Gmina Jarocin. Urząd Miejski. Burmistrz Jarocina. Przetargi gminne. Przetarg na sprzedaż ziemi. Unieważnienie przetargu. Centralne Biuro Antykorupcyjne w Jarocinie

 

Portal interia.pl powołując się na Polską Agencję Prasową informuje, że działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego doprowadziły do unieważnienia przetargu na sprzedaż ziemi, ktory ogłosił burmistrz Jarocina. 

 

"Działania CBA pozwoliły ustalić, że teren przeznaczony w studium uwarunkowań kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta na obszar z przewagą obiektów produkcyjnych, składów i magazynów oraz prowadzenie usług i z wyłączeniem aktywności związanych z produkcją rolniczą i obsługą rolnictwa, miał być sprzedany jako nieruchomość rolna w drodze przetargu pisemnego ograniczonego.

Oznaczało to, że mogą w nim brać udział - zgodnie z ustawą o sprzedaży nieruchomości rolnych - jedynie rolnicy z terenu miasta i gminy. Cenę wywoławczą wyznaczono na poziomie 8 zł za m kw. - w sumie 3 mln 335 tys. zł. Zgodnie z ustawą nabyć taką ziemię mogą tylko rolnicy, którzy od pięciu lat mają już jakąś nieruchomość rolną w danej gminie." - czytamy. 

O sprawie pisaliśmy TUTAJ. 

O przetargu na sprzedaż gminnego gruntu zrobiło się głośno, kiedy radni miejskiej opozycji napisali list otarty do burmistrza Adama Pawlickiego z apelem, żeby wycofał się z decyzji o zbyciu ziemi.

 

Napisali w nim między innymi:

 

 

„(…) Sprzedaż tego bardzo atrakcyjnego terenu za cenę wywoławczą 8 złotych za metr kwadratowy przy jednoczesnym ograniczeniu potencjalnych nabywców do osób prowadzących co najmniej 5 lat działalność rolniczą na terenie gminy Jarocin - wydaje się być nieracjonalna i bardzo szkodliwa dla interesu naszego samorządu”. Radni sugerują, że jest to niegospodarność, a wyznaczona cena wywoławcza jest „przerażająco niska”.

 

 

Pod listem podpisało się ośmioro radnych: Dorota Czechak, Anna Regulska, Anna Iwicka, Tomasz Klauza, Zbigniew Surdukowski, Jerzy Walczak, Marcin Półrolniczak i Arkadiusz Piętka [o nadzwyczajnym posiedzeniu rady miejskiej zwołanym przez radnych opozycji w sprawei sprzedaży gminnego gruntu - czytaj TUTAJ].

 

 

 

Adam Pawlicki zareagował natychmiast i zaskoczył wszystkich. Otóż zgłosił do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez autorów listu [więcej na ten temat czytaj TUTAJ].

 

 

Miałoby ono polegać na tym, że skoro - jak twierdzą oni w liście - Adam Pawlicki wystawił gminną ziemi na sprzedaż za rażąco niską cenę, to dopuścił się niegospodarności na mieniu publicznym - mając taką wiedzę, radni powinni zgłosić ten fakt niezwłocznie do prokuratury, a że tego nie zrobili mogli dopuścić się przestępstwa.

 

 

Włodarz gminy uważa, że zgłoszenie do prokuratury było jego obowiązkiem.

 

 

 

- Tak samo, jak obowiązkiem tych radnych było to zrobić, skoro mają wiedzę i dowody na niegospodarność, której się rzekomo dopuściłem - wyjaśniał Pawlicki. - W liście nie pokazali, na czym ta niegospodarność polega. Niech teraz prokuratura zbada sprawę i może wtedy przedstawią dowody. Nie można bezkarnie nazywać kogoś złodziejem i nie uzasadnić, na czym to złodziejstwo polega - argumentował. I zaznaczył: - Ja nie mam sobie nic do zarzucenia i niczego się nie boję.

 

 

Nie mniej zaskakująca jest jednak także decyzja o zbyciu gruntu. Choćby dlatego, że jeszcze jakiś czas temu Adam Pawlicki wiązał z tym terenem duże nadzieje na pozyskanie kolejnych przedsiębiorców, którzy będą chcieli umiejscowić tam swoją działalność i zaoferować miejsca pracy dla jarociniaków.

 

 

Poza tym, po tym jak w strefie ekonomicznej w Golinie został sprzedany grunt pod budowę nowej ubojni drobiu, burmistrz Adam Pawlicki wiele razy podkreślał, że możliwości gminy w kwestii pozyskiwania inwestorów kończą się, ponieważ nie ma już gruntów, które można by im zaproponować, a nieruchomość między Jarocinem a Cielczą jest zresztą umieszczona w ofercie gminy Jarocin skierowanej do potencjalnych inwestorów.

 

 

Adam Pawlicki odpierał zarzuty o niegospodarność i podawał, że gmina kupiła grunt 12 lat temu za 31 tys. zł.

 

- Teraz uprawniony rzeczoznawca majątkowy dokonał wyceny na 80 tys. zł i taka jest cena wywoławcza w przetargu. A jakie oferty będą, kto, ile da, to się okaże. Liczymy na to, że ostatecznie ten teren zostanie sprzedany za więcej - zaznacza.

 

 

 

Dlaczego chce sprzedać teren planowany pod inwestycje? - Nie chcę tam robić przemysłu, bo teren ten jest w bezpośrednim sąsiedztwie osiedla Bogusław i nowego osiedla Ogrody, gdzie właśnie sprzedajemy działki. Poza tym, to jest grunt rolny i żeby zmienić jego status na przemysłowy, trzeba by zainwestować w drogę, bo nie ma dojazdu, co wiązałoby się z wywłaszczeniami. Innym problemem jest kilka linii energetycznych, które tam przechodzą. Nie widzę sensu inwestowania tam 5 - a może więcej - milionów złotych gminnych pieniędzy. Stąd decyzja o sprzedaży - tłumaczy Pawlicki.

 

 

Burmistrz nie wycofał się z decyzji o sprzedaży. W wyznaczonym terminie oferty kupna ziemi złożyło dwóch rolników.

 

 

- Przetarg nie został rozstrzygnięty. Trwa ocena formalno-prawna. Dopiero po jej zakończeniu burmistrz zdecyduje, czy rozstrzygnąć postępowanie, czy je unieważnić - wyjaśnia wiceburmistrz Bartosz Walczak.

 

 

 

Na koncu maja przetarg na sprzedaż ponad 40 hektarów gminnej ziemi został dość nieoczekiwanie unieważniony. 

 

 

- Kiedy prawnicy dostarczą nam pełne uzasadnienie, będziemy mogli na ten temat rozmawiać. Wiem tylko, że oferty miały jakieś błędy formalne - informował wówczas Sebastian Walczak, dyrektor wydziału rozwoju w Urzędzie Miejskim w Jarocinie.

 

W mieście mówi się, że ktoś z samorzadu zainteresował sprawą właśnie CBA. 

 

Cytowany przez media ogólnopolskie naczelnik wydziału komunikacji społecznej CBA Temistokles Brodowski potwierdził, że funkcjonariusze wydziału postępowań kontrolnych poznańskiej delegatury CBA udali się na ogłoszenie przetargu, w którym oferty składano na piśmie w zamkniętych kopertach.

"Okazało się, że koperty zawierające oferty zostały już wcześniej otwarte przez pracowników Urzędu Miejskiego" - powiedział Brodowski. Przewodniczący komisji tłumaczył, że oferty otwarto wcześniej, aby sprawdzić, czy uczestnicy spełniają warunki przetargowe i kwalifikują się do niego, jednak takie działanie urzędników było niezgodne z prawem - wyjaśnił.

 

Według oceny CBA złamano zasadę niejawności ofert przed momentem ich otwarcia w części jawnej przetargu. Niwykluczone, że doszło do ujawnienia ceny zawartej w ofercie, co godzi w zasadę uczciwej konkurencji i daje bezprawną możliwość wywierania wpływu na jego wynik.

"W tych warunkach można było manipulować przebiegiem postępowania np. przez skorygowanie treści oferty lub sprofilowania jednej z nich pod kątem konkurencyjnym" - powiedział Brodowski.

 

Bartosz Walczak, pierwszy zastępca burmistrza Jarocina:

 

CBA nie zmusiło nas do unieważnienia tego przetargu, dali nam do rozważenia możliwość unieważnienia postępowania i wykazali w tej kwestii swoje uzasadnienie na piśmie, swój punkt widzenia. Wg CBA błąd, który ich zdaniem wyniknął po stronie urzędu, dotyczący procedury przetargowej, nie wynika stricte z przepisów o postępowaniu przetargowym w tym akurat trybie. Chodzi o to, że przepisy nie doprecyzowują tego, że osobno powinna być oferta cenowa i osobno dokumenty dopuszczające do udziału w przetargu. W tym wypadku faktycznie to wszystko było w jednej kopercie. Burmistrz podziękował CBA za doszczegółowienie tej procedury, która nie jest powszechnie stosowana przez samorządy i postanowiliśmy unieważnić postępowanie. Wdrożymy nowe zasady tego typu przetargów, zgodnie z sugestiami CBA i już w oparciu o te rozwiązania, nastąpi kolejne ogłoszenie o sprzedaży tego gruntu.

 

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się. Również w sieci. Redakcja



 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE