Jarocin. Protest kobiet tym razem bez tłumów [GALERIA, WIDEO]

Kolejny „spacer” kobiet przeszedł ulicami Jarocina. Tym razem nie było tłumów. Nie zabrakło jednak okrzyków: „To jest wojna”.

„Moje ciało - mój wybór”, „Mamy dość”, „Piekło kobiet” - takie hasła znalazły się na kartonach, które trzymały uczestniczki dzisiejszego marszu. Były też biało-czerwone flagi i parasolki oraz kobiety przebrane za symbol obecnych protestów w kraju - bohaterkę serialu „Opowieść podręcznej”. Niestety nie czuć już tego ducha walki i tej siły, jaka była poprzednich marszach. 

W ubiegłą środę 28 października odbył się jeden z marszy spontanicznie zorganizowany przez jarocińskie kobiety. To wyraz ich sprzeciwu wobec decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Przybyły tłumy ludzi, którzy przemaszerowali kilkanaście kilometrów ulicami Jarocina. Nastroje sięgały zenitu, manifestujący blokowali drogi. Kierowcy nie okazywali jednak gniewu, lecz zrozumienie wobec wszystkich maszerujących. Okrzyki były głośne, a krzyczący nierzadko tracili głos. Trzeba było wielokrotnie przypominać „idziemy wolniej, tył nie nadąża”.

Kolejne protesty były planowane na piątek 30 października oraz sobotę - 31 października. Miał być DJ i nagłośnienie. Wszystko po to, aby jeszcze głośniej wyrazić swój sprzeciw. Niestety protesty nie doszły do skutków. Powodem miał być deszcz i problemy ze sprzętem.

Kolejny termin padł na 2 listopada. Na grupie facebookowej Strajk Kobiet 2020 Jarocin Rewolucja Jest Kobietą wszyscy umawiali się na kolejny protest. Każdy miał mieć własnoręcznie wykonany transparent. Miały być trąbki, bębny, gwizdki, garnki. Niestety ten marsz nie przypominał w niczym tego z środy.

Dzisiaj miejscem wymarszu jest parking przy aquaparku. Tuż przed godziną 18.00 na umówionym miejscu zbiórki jest niewiele osób. Za to pojawiają się dwa wozy policyjne. Wszyscy oczekują przybycia większej liczby protestujących. Niestety pojawia się ich niewielu. W sumie około 60 osób. Słyszę rozmowę grupy kobiet. Wrażają swoje opinie na temat niskiej frekwencji. Planują wyjazd do Poznania lub nawet Warszawy.

Rusza marsz. Na początku idzie kilkoro ludzi. Niosą dobrze wszystkim znany transparent z napisem „Mamy dość PiS off”. Przez megafon tym razem nie krzyczy charyzmatyczna Majka. Wszystko przez problemy z ręką i złe samopoczucie. Miała nie przyjść, jednak zdecydowała się być z pozostałymi. Wśród maszerujących przeważają młodzi ludzie, to oni wiodą prym, to oni nadają tempo marszowi.

Manifestujący przechodzą między blokami na osiedlu 1000-lecia. Na balkonach pojawiają się ludzie, klaskają. W pewnym momencie słychać jednak okrzyk z okna „”To jest marsz śmierci nie życia”. Nikt jednak nie zwraca uwagi. Idą dalej, tym razem ulica Św. Ducha w kierunku rynku. Słychać hasła antypisowskie „J… PiS”. Pojawiają się jednak okrzyki: „Kobiety jesteśmy z wami".

Niestety atmosfera nie jest już tak gorąca, jak poprzednim razem. Pochód przybywa na rynek. Po chwilowym postoju wszyscy ruszają w kierunku ulicy Kilińskiego. Idą wolno, tylko po to, aby zablokować drogę. Za protestującymi ciągnie się więc szpaler samochodów. Kierowcy jednak są spokojni i powoli jadą za spacerującymi.  

Pochód idzie teraz ulicą Wrocławską. Wszyscy przechodzą spokojnie obok kościoła pod wezwaniem Świętego Jerzego. W dalszym ciągu za maszerującymi wolno jadą samochody. Słychać okrzyki „Moja macica, mój wybór”, „Kto nie skacze ten za PiS-em hop hop hop”. Spacerowicze zbliżają się do osiedla Konstytucji. Tutaj również w oknach pojawiają się ludzie. Klaszczą, niektórzy mają transparenty w rękach. Protestujących niestety ubywa, jednak ci którzy pozostali idą dalej. Celem jest powrót do miejsca zbiórki. Po drodze przemarsz pod Urzędem Miejskim. Tutaj następuje postój. Ci co zostali tańczą kaczuchy i makarenę. Na chwilę wraca dawna atmosfera jarocińskich protestów.

Czy będą kolejne marsze w Jarocinie? Czy przybędzie ludzi? Czy duch protestu już zaginął?

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się.