Dzisiaj ostatnie pożegnanie Mariusza Małynicza, byłego prezesa ZGO WCR

Opublikowano:
Autor:

Dzisiaj ostatnie pożegnanie Mariusza Małynicza, byłego prezesa ZGO WCR  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Dzisiaj (czwartek) ostatnie pożegnanie Mariusza Małynicza, byłego prezesa Zakładu Gospodarki Odpadami, który tworzył spółkę od podstaw. Msza św. pogrzebowa zostanie odprawiona o godz. 11.00 w kościele św. Marcina. Godzinę później odbędzie się pogrzeb na cmentarzu komunalnym.

 

 

 

 

Wspomnienie o Mariuszu Małyniczu opublikował  na swoim profilu społecznościowym Robert Kaźmierczak, były wiceburmistrz Jarocina:

 

Za cokolwiek się zabrałeś, robiłeś to tak solidnie, jak tylko potrafiłeś. Odważnie, z pełną determinacją, dotrzymując danego słowa. W ten sposób budkę przy składowisku odpadów przekształciłeś w potężny, nowoczesny Zakład Gospodarki Odpadami. Jesienią 2014 roku dałeś się namówić do startu w wyborach do Rady Powiatu Jarocińskiego. To nie było spełnienie Twoich ambicji politycznych, bo takich nigdy chyba nie miałeś. Zostałeś poproszony o pomoc i nie odmówiłeś, bo udzielenia pomocy nigdy nie odmawiałeś. No ale skoro wystartowałeś, to uczyniłeś to w swoim stylu. Zdobyłeś najwięcej głosów ze wszystkich kandydatów do Rady Powiatu.

W tym samym czasie już drugi raz oddawałeś szpik. Drugi raz tej samej osobie, swojej biologicznej bliźniaczce, jak nazywałeś dziewczynę bodajże z Litwy. „Jak cudownym uczuciem jest możliwość oddania cząstki siebie po to, by drugiemu człowiekowi podarować nadzieję” - napisałeś prawie dwa lata później, kiedy już toczyłeś bój z glejakiem, wykrytym przy okazji badań poprzedzających oddanie szpiku.

Za glejaka też wziąłeś się w swoim stylu. Solidnie, odważnie, z pełną determinacją, mówiąc, że będziesz walczył tak długo, jak staczy Tobie sił. Dotrzymałeś słowa. Kolejne operacje, terapie, rehabilitacje. Ponowna nauka czytania, pisania, prowadzenia samochodu. Z okresu Twojej walki utkwiły mi w pamięci dwa obrazy. Pierwszy, kiedy z wielkim trudem próbowałeś wejść po schodach do Urzędu Miejskiego. Właściwie to wciągałeś się po poręczy. Obiecałeś, że będziesz na spotkaniu, więc szedłeś, z całych sił. Minęło sporo miesięcy. To był lipiec 2018 roku. Spotkaliśmy się na ulicy ks. kard. Stefana Wyszyńskiego. Jechałeś rowerem, byłeś radosny, jak zawsze uśmiechnięty. Ja pędziłem zamyślony na rynek, gdzie rozstawiana była scena na Jarocin Festiwal 2018. Zauważyłeś mnie, zatrzymałeś, porozmawialiśmy, pocieszyłeś, życzyłeś powiedzenia, jakbym to ja, a nie Ty toczył poważną walkę.

Tej walki w glejakiem nie przegrałeś. Wysoko wygrałeś ten pojedynek, pokazując nam, jak należy walczyć, jak należy wierzyć, jak należy mieć nadzieję i dawać nadzieję innym, także Twojej biologicznej bliźniaczce z Litwy. Dziś zostałeś powołany do innej drużyny szpiku przez Selekcjonera, który miał swój cel w tym, że nam dał Ciebie na 43 lata, a Ty tym darem bycia z nami pięknie się dzieliłeś.

9 listopada 2014 roku wrzuciłeś na facebooka taki wpis: „Nie miałem dziś głowy do fejsbukowania... Ale pamiętałem, że obiecałem Wam przepis na pyszne rogaliki. Oto on: 0,5 kg mąki; kostka masła; 3 jajka; 10 dag drożdży; 3 łyżki cukru; 3 łyżki mleka. Z w/w składników wyrobić ciasto, zawinąć w folię lub worek i włożyć na ok. 1 godzinę do lodówki. Po tym czasie wyjmujemy, wałkujemy ciasto na rogaliki podsypując mąką. Nadzienie wedle uznania, nasze były z powidłami własnej roboty:) Pieczemy w ok. 200 st. przez 13-15 min.”

No, taki był Mariusz Małynicz. 7 listopada obiecał, że poda przepis na rogale, które piekł z żoną Hanią według przepisu mamy Lena Stach. Jak zawsze dotrzymał słowa.

Pamiętajmy o Mariuszu w listopadzie i na św. Marcina upieczmy rogale według przepisu, który nam udostępnił. Pamiętajmy o Mariuszu i korzystajmy z przepisu na życie, który nam zostawił.

 

Dzisiaj na swoim profilu facebookowym Mariusza Małynicza żegna burmistrz Adam Pawlicki.

Po długiej i ciężkiej chorobie odszedł od nas Mariusz Małynicz - współtwórca i wieloletni prezes Zakładu Gospodarki Odpadami, samorządowiec o odważnych pomysłach, które konsekwentnie realizował, zaangażowany w rozwój Ziemi Jarocińskiej, zawsze spieszący z pomocą drugiemu człowiekowi.
Odszedł PRZYJACIEL


Rodzinie i bliskim składam wyrazy głębokiego współczucia.

 

Wspomnienie o Mariuszu Małyniczu przeczytacie również w najnowszym wydaniu Gazety kliknij TUTAJ

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE