Centralne Biuro Antykorupcyjne od roku prowadzi czynności w jarocińskim szpitalu. Bada dokumentację przetargową, a szczególnie jedną umowę.
Chodzi o dzierżawę przyszpitalnej pralni, którą w 2016 roku poprzedni prezes szpitala Marcin Jantas powierzył spółce ZGO Nova. Po zmianie władzy w powiecie, odwołaniu starosty Bartosza Walczaka i powierzeniu funkcji szefa szpitala Leszkowi Mazurkowi do Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. I to na zlecenie tej prokuratury czynności śledcze prowadzi Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Były prezes szpitala, a obecnie prezes spółki gminnej Jarocin Sport Marcin Jantas tak komentował toczące się śledztwo: - Nie jestem zaskoczony wizytą CBA w szpitalu, ponieważ już w czerwcu 2017 r. Stanisław Martuzalski odgrażał się doniesieniami do prokuratury. (…) Nie pierwszy raz w Jarocinie próbuje się wykorzystać wymiar sprawiedliwości do partykularnych interesów politycznych. Dlatego uważam, że reforma wymiaru sprawiedliwości jest konieczna i potrzebna, aby instytucje państwowe były odporne na rozgrywki polityczne.
Po roku CBA zwróciło się do starosty jarocińskiego Teodora Grobelnego o wyliczenie strat, jakie miałby ponieść jarociński szpital w wyniku wydzierżawienia pralni.
Rzecznik prasowy starostwa nie chce jednak ujawnić, czy takie wyliczenia zostały już dokonanei czy rzeczywiście lecznica poniosła jakieś straty. Jacek Szczepaniak zasłania się „dobrem śledztwa”.
