reklama
reklama

Trzecie z rzędu zwycięstwo LZS-u Cielcza

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Kolejne zwycięstwo w V lidze odniósł LZS Cielcza, który przywiózł cenny komplet punktów z Rawicza. W "okręgówce" GKS Jaraczewo kontynuuje wiosenna zwycięska passę. GKS Żerków na własnym boisku rozdaje punkty rywalom. W A klasie Grom nie dał się ograć Czarnym w Dobrzycy.
reklama

Ravia Rawicz - LZS Cielcza 0:1

Trzecie z rzędu zwycięstwo, w tym drugie wyjazdowe, odnieśli piłkarze LZS-u Cielcza. Tym razem podopieczni Łukasza Kaczałki pokonali w Rawiczu Ravię i dzięki temu wyprzedzili swoich rywali w tabeli.

Od początku meczu przewagę osiągnęli gospodarze. Młody, wybiegany zespół Ravii doskonale czuł się na szerokim i długim boisku. Gracze "Czelsi" starali się, tak jak w poprzednich meczach, ustawiać się blisko siebie w formacjach i dzięki temu dobrze bronić dostępu do swojej bramki, licząc też na szybkie kontrataki. Gospodarze jednak umiejętnie rozciągali grę, umiejętnie wykorzystując w pierwszej połowie swoich wahadłowych. Rzadko jednak dochodzili do sytuacji bramkowych, gdyz brakowało im precyzji przy dośrodkowaniach. Najlepszą okazję w pięrwszej części gry Ravia stworzyła sobie po stałym fragmencie. Kapitan Ravii Mikołaj Marszałek posłał piłkę tuż pod poprzeczkę, ale znakomitą paradą popisał się bramkarz LZS-u Cielcza Rodrigo Suarez Manjarrez.

Po zmianie stron podopieczni Łukasza Kaczałki potrafili już dłużej utrzymywać się przy piłce, stąd gospodarzom jeszcze trudniej było zagrozić bramce Cielczan. Gdy wydawało się, że padnie w tym meczu zasłużony bezbramkowy remis, Kamil Filipiak przejął piłkę po dalekim zagraniu kolumbijskiego bramkarza i wypuścił na pozycję "sam na sam" z bramkarzem Jakuba Nowaka. Skrzydłowy "Czelsi" zderzył się z bramkarzem Ravii, ale piłka całym obwodem przekroczyła linię bramnkową i sędzia uznał prowadzenie gości. Od tego momentu Ravia rzuciła się do odrabiania strat i była bardzo bliska zdobycia wyrównującego gola. W 86. minucie gospodarze wykonywali rzut karny. Suarez Manjarrez w drugim spotkaniu z rzędu zdołał jednak obronić uderzenie z "jedenastu" metrów. Co więcej, ekwilibrystycznie odbił jeszcze piłkę po dobitce niefortunnego strzelca Mikołaja Marszałka. Kolumbijski bramkarz stał się znów bohaterem kibiców z Cielczy, bowiem zatrzymał także groźne uderzenia rywali w doliczonym czasie gry, dzieki czemu beniaminek V ligi odniósł trzecie z rzędu zwycięstwo.

- Po trzecim kolejnym zwycięstwie cieszę się, że udało mi się przekonać zespół, to strategii gry z kompaktową obroną i szybkimi kontrami. W naszej sytuacji w tabeli nie musimy grać pięknych spotkań, ale potrzebujemy kolejnych punktów. Wreszcie moi podopieczni uwierzyli, że można wygrywać mecze obroną - cieszy się trener "Czelsi" Łukasz Kaczałka.

Ravia Rawicz - LZS Cielcza 0:1 (0:0)

0:1 - Jakub Nowak (81.)

LZS: R. Suarez Manjarrez - B. Borysiak, Ł. Marchewka, T. Becella, J. Bierła, K. Zawacki, M. Stamierowski (85. M. Szatkowski), T. Kapturek (70. K. Giertych), J. Nowak (90. Ł. Zawacki), K. Filipiak, K. Oczkowski

GKS Jaraczewo - Awdaniec Pakosław 4:1

GKS Jaraczewo w tej rundzie jeszcze nie zgubił żadnego punktu! Podopieczni Kamila Stefaniaka wygrali już piąty pojedynek! Tym razem jednak spotkanie początkowo nie układało sie po myśli gospodarzy. C o prawda najpierw Przemysław Rzepka miał znakomitą okazję do zdobycia gola dającego prowadzenie, ale górą okazął się bramkarz gości. Potem to jednak Awdaniec wyszedł na prowadzenie, gdy po rykoszecie piłka trafiła pod nogi zawodnika z Pokosławia, aten pokonał Marcina Wojciechowskiego. Z czasem aktywni skrzydłowi GKS-u Wojciech Kidoń i Przemysław Rzepka napędzali coraz groźniejsze akcje pod bramką rywali i jeszcze w końcówce pierwszej połowy gospodarzom udało się odwrócić losy pojedynku. Najpierw w zamieszaniu po rzucie rożnym gracze Awdańca strzelili sobie gola samobójczego, a cztery minuty później Przemysław Rzepka z bliskiej odległości zdobył gola dającego prowadzenie liderowi rozgrywek.

Po zmianie stron niebiesko - żółto - czerwoni dominowali zarówno na boisku, jak i na trybunach (kibice GKS-u ponownie stworzyli wspaniałą atmosferę piłkarskiego święta). Podopieczni Kamila Stefaniaka spokojnie podwyższyli rozmiary swojego zwycięstwa. Spora w tym zaśługa rezerwowych. Najpierw po akcji Bartosza Marciniaka gola zdobył rezerwowy Marcin Kordus, a wynik ustalił efektownym "centrostrzałem" kolejny ze zmienników Kacper Wieliński. W końcówce spotkania dobre okazje mieli jeszcze Marciniak i ponownie Kordus, ale wynik juz nie uległ zmianie.

GKS Jaraczewo - Awdaniec Pakosław 4:1 (2:1)

0:1 - (22.)

1:1 - gol samobójczy (41.)

2:1 - Przemysław Rzepka (45.)

3:1 - Marcin Kordus (66.)

4:1 - Kacper Wieliński (80.)

GKS: M. Wojciechowski - D. Józefiak (74. B. Chybki), M. Urbaniak, J. Adamkiewicz (67. K. Krauze), K. Tomczak (55. K. Wieliński), J. Tomaszewski (55. D. Czabański), Patryk Rzepka (70. H. Kubiak), W. Kidoń, Przemysław Rzepka (65. M. Kordus), D. Małecki

GKS Żerków - Odolanovia 0:1

GKS Żerków w rundzie wiosennej lepiej spisuje się w meczach wyjazdowych, ale za to traci sporo punktów w spotkaniach na włąsnym boisku. Także w minioną sobotę komplet punktów wywiozła z Żerkowa Odolanovia, mimo iz to podopieczni Grzegorza Burchackiego mieli więcej dobrych okazji do zdobycia goli. Już w 10. minucie piłka znalazłą się poza zasięgem bramkarza zespołu z Odolanowa, ale strzał Kacpra Hetmańczyka wylądował na poprzeczce.

Po zmianie stron decydujący moment spotkania nastapił w 71. minucie, gdy Mateusz Goliński wykorzystał zderzenie dwóch obrońców GKS-u i dość lekkim strzałem z linii pola karnego pokonał Damiana Wielińskiego. Zespół z Żerkowa próbował odrobić straty i kalka razy był bliski osiągnięcia tego celu. Najpier zamykający akcję Hetmańczyk trafił jedynie w boczną siatkę. Potem rezerwowy Tomasz Szopny, którego piłka "sama szukała" w polu karnym uderzył głową zbyt lekko i bramkarz ten strzał obronił. Jeszcze w ostatniej akcji meczu do remisu powinien doprowadzić Bartosz Kujawa, który znalazł się sam przed bramkarzem Odolanovii, ale postanowił uderzyć piłkę pełną mocą i ta poszybowała tuz nad poprzeczką.

GKS Żerków - Odolanovia Odolonaów 0:1 (0:0)

0:1 - Mateusz Goliński (71.)

GKS: D. Wieliński - D. Pilarczyk, T. Potocki, B. Kujawa, P. Dutkowiak, K. Hetmańczyk,M. Rzepa, P. Kujawa (76. T. Szopny), W. Rzepa (66. M. Cieślak), R. Suzuki (45. A. Gabryszak), M. Jujka

Czarni Dobrzyca - Grom Golina 0:0

W ostatnim z serii spotkań z czołowymi zespołami A klasy Grom Golina nie stracił ani gola, ani punktów w Dobrzycy z tamtejszymi Czarnymi. Co więcej, to podopoeczni Aleksandra Matuszewskiego bliżej byli w tym meczu zgarnięcia kompletu punktów. Bramkarza Czarnych postraszył m. in. Jakub Goździaszek (strzał tuż obok słupka), a już w doliczonym czasie gry znakomitą sytuację na rozstrzygające trafienie miał Adrain Chojecki, ale nnie trafił dobrze w piłkę i szansa uciekła. Smak cennej zdobyczy punktowej przyćmiła poważna kontuzja, jakiej doznał Kacper Mizera.

Czarni Dobrzyca - Grom Golina 0:0

Grm: K. Banaszak - T. Benuszak, P. ZIętek, T. Zaremba, F. Kornobis, K. Wyduba (75. K. Mizera, 80. N. Merdziński), A. Chojeński. B. Pacanowski (46. J. Goździaszek), P. Olejniczak, M. Wachowiak, A. Bryll.(70. J. Astete)

W B klasie Błękitnia Sparta Kotlin pauzowali, zaś Phytopharm Klęka zmył planę po powrocie na wiosenne boiska i pokonał 2:0 Błysk Daniszyn.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama