Mirosław Paterczyk wypowiedział umowę Firmie Instalacyjno-Budowlanej Wirax z Kalisza wykonującej kanalizację w Woli Książęcej. Kaliskie przedsiębiorstwo wykonało dotychczas 30 procent prac, a zgodnie z harmonogramem powinno 70 procent. - Niedopuszczalne jest, aby w takim tempie realizować inwestycję. Nie chcę się przywitać z tym zadaniem w następnym roku i dodatkowo jeszcze pieścić dokumenty, a taką sytuację mieliśmy w przypadku Magnuszewic - mówi Mirosław Paterczyk.
Dodaje, że pomimo wielokrotnych zapewnień ze strony Wirax-u spółka nie przyspieszyła robót. W opinii wójta samorząd nie może pozwolić sobie na tak duże opóźnienia, bo jest związany umową z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska, z którego gmina wzięła pożyczką. Dodatkowo gmina ubiega się o 1.315.000 zł z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. - To jest zbyt duża suma, żeby tak lekceważąco podchodzić do tematu - podkreśla Paterczyk.
Więcej w aktualnym wydaniu „Gazety”.
(era)