Od miss do Moskwy. Drugi dzień Festiwalu. FOTO, VIDEO, [AKTUALIZACJE]

Opublikowano:
Autor:

Od miss do Moskwy. Drugi dzień Festiwalu. FOTO, VIDEO, [AKTUALIZACJE]  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Kto został miss mokrego podkoszulka. Ilu ludzi zameldowało się na polu namiotowym. Czy Strachy na Lachy przyciągną tłumy. I jak dziś zaprezentują się zagraniczne gwiazdy. Czyli II dzień festiwalu "prawie na żywo". START!  

 

 

 

15.00

RUST. Czyli ruszył drugi dzień Festiwalu na Głównej Scenie. RUST - to laureat jury z ubiegłego roku. Po nich zagrają: THE MENZINGERS, RAGGAFAYA, FARBEN LEHRE, HUNTER, STRACHY NA LACHY, SUICIDAL TENDENCIES, BAD MANNERS i MOSKWA z gośćmi.

 

15.30

RUST zagrał, ale moim zdaniem w zeszłym roku spisali się lepiej, jako kapela konkursowa, niż w tym, jako "gwiazda". Główny teren festiwalowy powoli budzi się do życia. Na polu namiotowym za to, życie podobno nie zamiera nigdy. W nocy o 4, jak donoszą umyślni, tysiąc osób tańczyło pogo... Oficjalnie zameldowało się ponad 1500 osób.

Dziś około godz. 14.00 na polu namiotowym, już po raz trzeci (w nowej erze), odbyły się wybory miss mokrego podkoszulka. W tym roku laureatki były dwie. Pierwsza trochę "nagięła" regulamin... Po prostu zdjęła koszulę... A że miała się czym pochwalić, jury pod przewodnictwem burmistrza Stanisława Martuzalskiego postanowiło jej nie dyskwalifikować :). - Mam plus minus 30 lat. Nie trzeba było mnie namawiać do konkursu. Ja lokalnie pokazuję "cycki" na imprezach - mówiła uśmiechnięta od ucha do ucha :) Patrycja - laureatka z Zielonej Góry, która w nagrodę wygrała skok na bungee. Druga zwyciężczyni - Sylwia - ma 18 lat i przyjechała z Gorzowa.

Pierwsza galeria (wstępna - zachęcająca :) Za czas jakiś druga :) Zaglądajcie do nas jak najczęściej. Dzieje się i będzie się działo.

A na scenie już THE MENZINGERS

 

A oto druga galeria z wyborów miss (nie mam sumienia kazać wam zbyt długo czekać :)

16.10

Kończy grać THE MENZINGERS. Amerykańskie granie jakoś nie pobudziło wciąż sennej publiki. Za to na polu podobno były kąpiele w błocie (pozostało po wyborach misssssss :)

Rankiem rozegrano także charytatywny turniej piłkarski, z którego dochód przekazany zostanie na rzecz Piotra Sznury, pochodzącego z Nowego Miasta sparaliżowanego muzyka. Wygrał zespół MUCHY, drugie miejsce zajął WŁOCHATY.

 

THE MENZINGERS

 

16.25

Za pięć minut na scenie pojawi się RAGGAFAYA. Może oni ruszą i pobudzą ludzi. Pięć minut to dobry czas, żeby obejrzeć zdjecia z koncertów RUST i THE MENZINGERS

 

i jeszcze


17.00

Nie wiem skąd RAGGAFAYA wzięła tu salę, ale cała "sala" podniosła w górę ręce. Podniosło się wiele osób i pobiegło pod sceną. Regałowcy SKAcząco pobudzili publikę. I już jest dobrze! A będzie bardzo dobrze!!!

Dużo śpiewali o nielegalnych... i o legalizacji, a ich przekaz spotkał się chyba ze zrozumieniem :)

Skakali wszyscy. I na, i pod sceną. Mocna porcja energii na cały dzień.

RAGGAFAYA

 

17.10

Ruszyła też Mała Scena, a na niej trzy kolejne zespoły konkursowe.

17:00 – 17:20 BIXBIT

18:10 – 18:30 THRUDY
19:25 – 19:45 LATE AGAIN

 

17.25

FARBEN LEHRE i wszystko jasne. Muzycy uczestniczyli dziś w odsłonięciu kolejnych jarocińskich glanów na rynku. Teraz "chłopaki z Mazowsza" robią wielki hałas na Dużej Scenie.

Festiwal to nie tylko koncerty na stadionie. Wyjątkowo dużo tego roku dzieje się w mieście, na polanie. Wszędzie!

Oto galeria z niektórych imprez


"Chłopaki z Mazowsza" dają radę. Są w Jarocinie po raz dziesiąty. Czyli jubileusz. Pod sceną dużo świętujących, coraz więcej świętujących.

FARBEN LEHRE

18.05

DAJĄ CHŁOPAKI CZADU. Nikt na świecie nie ma takich spodni jak on :), a wcześniej była Matura... POGO< POGO< POGO JAAAAAAROOOOOOOCINNNNN!!!

Ale powoli kończą.... Chwila na Małą Scenę i potem HUNTER (czyli zmiana klmatu)

Teraz kilka głębokich oddechów i coś dla koneserów piękna. Kobiecego piękna. Filmik z wyborów miss z pola namiotowego. Ciekawe, czy uda Wam się odgadnąc obie laureatki :)

 

18.14

Skończyło FARBEN LEHRE - to naprawdę wesoła ferajna :)

A tu jeszcze gorące foty z koncertu

Koncert RAGGAFAYA był tak energetyczny, że prawie zapommniałem o ich zdjęciach :)

19.00

Półmetek koncertu HUNTERA. Choć grają od 30 lat są w Jarocinie po raz pierwszy, za to z JELONKIEM na skrzypcach, który trochę kradnie im show. Mroczna, ciężka muza, ale brzmi świeżo i lekko :) DOBRE!

 

HUNTER

 

 

19.50

Na Maratońskiej trudno się przemieszczać. Tłumy, tłumy, jak na pielgrzymce do Częstochowy, tylko ludzie jakby trochę inni :) Jeżeli ci wszyscy ludzie zechcą wejść, to się nie zmieszczą :)

 

A na scenie największa dziś zagraniczna gwiazda - SUICIDIAL TENDENCIES, hamerykancka :)

WYKOP< WYKOP - CZAD!!!

 

20.30

Znają się chłopaki na robocie. Wiedzą do czego używać swoich instrumentów :) Głośno śpiewają, głośno krzyczą. Używają wyrazów. Brzydkich wyrazów - ot taki wyraz artystyczny. Ale... Większość czeka na STRACHY. Strach się bać, jak Grabaż wyjdzie na scenę.... A to już za 45 min .... A w międzyczasie na Małej Scenie będą "Trzy akordy, darcie mordy" - czyli Patyczak  - Brudne Dzieci Sida.

 

A koncert amerykańskiej gwiadzy zakończył się tak

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wiecej zdjęć w galerii

 

21.15

STRACHY NA LACHY

Czy trzeba cokolwiek dodawać??? (pytanie retoryczne)

21.45

Tłumy, tłumy, tłumy. Morze ludzi, może ponad 10 tys ludzi!!!! I kto jest największą gwiazdą JAROCINA???

A przecież tłumy są też na Maratońskiej!!!! (dla nich, zgodnie z grabażową tradycją, właśnie leci kawałek.... Niech też mają

 

 

22.35

Strachy na Lachy zeszły ze sceny. Na koniec zagrali "Piła Tango" i publika oszalała. Zresztą nieważne, co by zagrali, to i tak reakcja byłaby podobna. Po raz kolejny mamy dowód. że ludzie lubią to co znają, a twórczość Grabaża znają bardzo dobrze. Nie ważne, czy Grabaż wystąpiłby solo, czy w duecie, czy z Pidżamą, czy w szlafroku (to chyba zwłaszcza :) i tak ludu byłoby jak mrówków. Choć nie wiem. czy dziś jeszcze więcej ludzi nie było na Maratońskiej, niż na stadionie.

Koncert się podobał. choć ja osobiście widziałem i słyszałem Grabaża w lepszej formie. Ale nie będę wybrzydzał. Będą to robić mądrzejsi ode mnie, a i tak za rok Grabaż znów do Jarocina przyjedzie, być może z okazji jakiejś okrągłej rocznicy, np. inicjacji seksualnej.

 

I jeszcze kilka zdjęć z koncertu

 

Na Małej Scenie teraz SKUBAS, a na dużej przygotowania do występu BAD MANNERS (dla mnie to niewiadoma - zobaczę, czy to będzie miła, czy nie miła niespodzianka...

 

23.20

BAD MANNERS

Miła niespodzianka. Cudne i radosne SKA. Grają już 37 lat a wciąż ich to bawi. Mnie też. Ludzi też :) Choć dla większości publiki dzisiejszy dzień skończył się po STRACHACH, bo pod sceną tłoku nie ma, ale Ci, którzy zostali bawią się świetnie!

 

00.08

BAD MANNERS, jako pierwsi i pewnie jedyni, złamali zasady rozpiski godzinowej i zagrali o 8 minut dłużej. Było małe spięcie, bo organizatorzy nie chcieli im pozwolić bisować. Ostatecznie bisy były. Nie trzy, jak chciał zespół. Nie jeden, na który zgodził się organizator. Były dwa. Nie wiem czy Brytyjczycy byli w Krakowie, ale krakowski targ im się udał. Koncert też się udał! Pod scenę docierało coraz więcej ludzi, których porywała zabawa. Może było momentami zbyt weselnie i dancingowo, ale ogólnie dobra kapela na północ :) A potem oczepiny. :) A.... to nie ta impreza...

Na Małej Scenie MUCHY (mają, oj mają swoich fanów), a za czas jakiś MOSKWA i goście na XXX-lecie. Dla koneserów gatunku...

 

0.45

Ruszyła Moskwa. Zanim ruszyła poznaliśmy wyniki. Nagrodę publiczności dostał zespół THRUDY. Wyróźnienie jury: kobieco-męska kapela BIXBIT. Nagroda główna przypadla LOLI LYNCH.

 

 

Na finałowym koncercie nie ma kompletu publiczności, ale nie powinni się zawieść.... Na razie CZAD! i Pierwszy gość, młody zespół ABSURD.

1.20
Jak  na tak późną porę sporo ludzi. A na scenie kolejni goście. Maleo, który kiedyś w Moskwie grał na basie, a potem Titus z ACIDÓW. Jubileusz jak się patrzy. A jutro na finał kolejny jubileusz. Trzydziestka stuknie IZRAELOWI. Ale to jutro, a właściwie dziś, bo zaczną przed północą... Ale kto by tam liczył czas na festiwalu......

JESZCZE FOTY FESTIWALOWE 


PODSUMOWANIE
 
Drugi dzień.
Strachy na Lachy. Bezsprzeczna gwiazda.
Zagłosowali na nią ludzie swoją obecnością. Dla fanów gwiazda zawsze będzie gwiazdą. Dla mnie nie... Dziś strachy (specjalnie z małej litery) dały koncert. Tylko koncert.... A oczekiwano wydarzenia! Jednak może sprawdza się powiedzenie - co za dużo, to nie zdrowo.

Dzień ogólnie miałki. RAGGAFAJA - wielki pozytyw!

Poza tym HUNTER z Jelonkiem (już wiem, gra z nimi od wielu lat, chyba od 2002 roku), bardzo pozytywne zaskoczenie - pierwszy dla nich jarociński festiwal (a grają już 30 lat) i pozytywny szok. Fajna muza. Profesjonalne granie kapeli, która na swej stronie chwali się licealną przeszłością :) sporo stopni udało im się zdobyć. SZACUN!

SUICIDAL TENDENCIONS - sprawni. Prawie wywołali zadymę. - Już tam prawie byłem. Pierwszy ochroniarz mnie puścił, ale drugi już nie - wkurzał się mój dobry znajomy, który nie dostał się na scenę, bo GWIAZDA zaprosiła fanów (tylu, ilu później było na scenie, to nie, i było co ogarniać :) Ale nie wszyscy byli zadowoleni - Rzemiosło nigdy nie będzie sztuką -  stwierdził niezbyt przychylny „obserwator” doceniając jednak technikę gry. A koncert akurat był akurat! (choć to takie akurat :) nie moja bajka)

Podobało się za to mojemu ulubionemu inżynierowi :) (pozdrawiam, i zgadzam się na cytowanie w tekście o młodych kapelach :) (taki priwatny wtręt :)_ >>>

BAD MANNERS - Big Frontman - Big zabawa i pierwsza zadyma o bisy :) Frontman był duży i swoje załatwił :)

MOSKWA - ma, miała i będzie miała swoich fanów! Nawet mój redakcyjny kolega, pamiętający bardzo dobrze ich początki się pojawił... Czas płynie - sentyment zostaje!!!

Zapraszam za parę godzin! :) Trzeci dzień, pewnie już trwa na polu namiotowym :)
 

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE