Widzicie tę piękną posesję z domem? Gmina ma z nią wielki problem [GLERIA]

Opublikowano:
Autor:

Widzicie tę piękną posesję z domem? Gmina ma z nią wielki problem [GLERIA] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Spory dom, budynek magazynowo-usługowy, dużą altanę oraz 1,75 ha ziemi odziedziczyła gmina Żerków latem 2018 roku. Problem w tym, że zadłużenie majątku przekracza wartość całej nieruchomości.

 

 

Kilka lat temu przedsiębiorca z Żerkowa wybudował okazały dom w Ludwinowie, przy którym powstała hala przeznaczona na działalność gospodarczą. Właściciel zamieszkał w budynku, ale wkrótce zmarł. Najbliżsi zrzekli się całego majątku, bo znali sytuację dużego zadłużenia właściciela. Wiadomo, że na inwestycję zaciągnął on spory kredyt w jednym z banków oraz pożyczkę na rozwój działalności w Wielkopolskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości Sp. o.o.

 

Zgodnie z obowiązującym prawem, spadek otrzymała gmina Żerków. - Na początku kadencji spotkała mnie taka „niespodzianka” - mówi Michał Surma, Burmistrz Żerkowa. - Trzy lata po śmierci właściciela i po przeprowadzonym w tym czasie postępowaniu spadkowym, 14 sierpnia 2018 roku otrzymaliśmy informację, że uprawomocnił się wyrok sądu i w związku z tym odziedziczyliśmy nieruchomość - dodaje. W momencie otrzymania przez samorząd spadku wartość nieruchomości wynosiła 1.594.300 zł. Co gorsza zadłużenie majątku po śmierci właściciela było wyższe i wynosiło 1.669.035, 29 zł. Sprawą na wniosek wierzycieli już zajmował się komornik.

 

 

Wartość majątku niższa tylko o 17 tys.

Urząd odwołał się od oszacowanej wartości inwentarza. W styczniu tego roku Sąd Rejonowy w Jarocinie uwzględnił wniosek gminy i przejęty spadek miał zostać ponownie oszacowany. - We wrześniu tego roku wartość majątku spadła tylko o niecałe 17 tys. - informuje Agnieszka Rosiejka, skarbnik gminny. - Choć odpowiadamy za zadłużenie tylko do wartości majątku, to i tak musimy spłacić wierzycieli, a kwota jest spora - dopowiada.

 

 

Sprawą zadłużonej nieruchomości zajmuje Jerzy Kujawski, pełniący funkcję komornika sądowego przy sądzie w Jarocinie. Gmina nie może więc samodzielnie sprzedać majątku. Jego wartość zostanie ponownie wyceniona i to znacznie niżej, zwłaszcza, że budynek stoi pusty od czterech lat. Dopiero wtedy ogłoszona zostanie licytacja. - Zawsze istnieje ryzyko, że w czasie pierwszej sprzedaży nikt nie kupi wystawionej nieruchomości, a wtedy jego wartość znowu spadnie - prognozuje Agnieszka Rosiejka.

 

 

Włodarz gminy liczy się z faktem, że niefortunny spadek może zostać sprzedany za niższą cenę niż zadłużenie, jakie zobowiązany jest spłacić. Wtedy różnicę trzeba będzie pokryć z gminnego budżetu. Dochody gminy wynoszą 52 mln zł, z czego 2/3 przekazywane jest na oświatę i pomoc społeczną, reszta to bieżące koszty utrzymania i inwestycje. - Jeżeli nieruchomość zostanie sprzedana powiedzmy za milion złotych, to zostanie nam do zapłacenie około 600 tys. zł - martwi się Michał Surma. - Jesteśmy małym samorządem i nie mamy takiej kwoty na koncie - ubolewa.

 

 

Decydują wierzyciele

Żerkowski urząd pozostaje w stałym kontakcie z komornikiem prowadzącym sprawę, ponieważ zależy mu na szybkiej sprzedaży budynków i ziemi. Najważniejszą sprawą jest dojście do porozumienia z wierzycielami, którzy tutaj są decydentami - Jeżeli po zbyciu spadku pieniędzy nie wystarczy na pokrycie długów, wtedy będziemy musieli wystąpić do nich o rozłożenie należności na raty - dopowiada Surma.

 

 

Poprosiliśmy o wydanie opinii przez prawnika, Annę Konrady z Kancelarii Kacprzak, Kowalak i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni z Poznania.

 

O tym, że spadek nabywa gmina ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy (zmarłego) przesądzają przepisy prawa, dokładnie art. 935 k.c. Brzmi on: W braku małżonka spadkodawcy, jego krewnych i dzieci małżonka spadkodawcy, powołanych do dziedziczenia z ustawy, spadek przypada gminie ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy jako spadkobiercy ustawowemu. Jeżeli ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy w Rzeczypospolitej Polskiej nie da się ustalić albo ostatnie miejsce zamieszkania spadkodawcy znajdowało się za granicą, spadek przypada Skarbowi Państwa jako spadkobiercy ustawowemu. W polskim prawie spadkowym obowiązują zasady, że spadek nie może zostać nieobjęty. W rezultacie spadkobiercy piątej grupy (gmina, ewentualnie Skarb Państwa) nie mogą spadku odrzucić ani zrzec się dziedziczenia, a ponadto nie składają oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku, gdyż spadek z mocy prawa uważa się za przyjęty z dobrodziejstwem inwentarza. Jeśli zatem nie ma bliższych krewnych, to spadek trafia w ręce publiczne, bo nie może być niczyj. Brak małżonka, jego krewnych, a także dzieci małżonka spadkodawcy, powołanych do dziedziczenia z ustawy, należy rozumieć nie tylko przez ich nienarodzenie się lub śmierć przed otwarciem spadku, ale także wtedy, kiedy spadkobiorcy skutecznie odmówią przyjęcia majątku. Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza oznacza, że odpowiedzialność za długi spadkodawcy jest tylko do wartości tego, co jest w spadku czyli gmina Żerków będzie musiała spłacić zobowiązania do oszacowanej przez sąd wysokości majątku.

 

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się. Również w sieci.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE