Wiceburmistrzyni Jarocina wraca do szkoły

Opublikowano:
Autor:

Wiceburmistrzyni Jarocina wraca do szkoły - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Hanna Szałkowska, zastępczyni burmistrza Jarocina, bez powodzenia startowała w ostatnich wyborach samorządowych. Czy wyborcze emocje już opadły? – Nie kieruję się w życiu emocjami, tylko rozsądkiem. Wyniki wyborów są, jakie są. Nie uzyskałam mandatu do rady powiatu, ale uznaję i szanuję wolę wyborców – mówi.

Dodaje, że kampanii wyborczej właściwie nie prowadziła. Nie miała ulotek, ani banerów. – W ostatnim tygodniu przed wyborami dałam tylko jedno ogłoszenie w „Gazecie Jarocińskiej” – zapewnia. Być może nie zależało jej na zwycięstwie? Wiceburmistrzyni jednak zaprzecza. – Przyznaję, że była to celowa decyzja, nie chciałam inwestować zbyt wielkich środków w kampanię, ponieważ postanowiłam zainwestować w coś innego – mówi tajemniczo, nie chcąc zdradzić, co ma na myśli. Naciskana dodaje jedynie, że chodzi o cele społeczne.

Kampanię prowadziła jednak w społecznościowym portalu Facebook, na którym umieszczała krótkie nagrania wideo.

– Ja postanowiłam sprawdzić, na kogo mieszkańcy naszej gminy będą oddawać swoje głosy. Zapraszam państwa serdecznie do obejrzenia w najbliższych dniach kilku filmów-sondaży, które wskażą nam najlepszego kandydata – mówiła Hanna Szałkowska na pierwszym filmiku, który zamieściła na swoim facebookowym profilu nieco ponad tydzień przed wyborami samorządowymi. W kolejnych dniach pojawiły się trzy następne, na których Hanna Szałkowska wypytuje o preferencje wyborcze swojego męża wcielającego się m.in. w Roberta Kaźmierczaka i prezesa ZGO.

Znajome i znajomi Hanny Szałkowskiej w komentarzach bardzo dobrze oceniają nagrania. Chwalą pomysł, doceniają ironię. „Świetne! Brawo!” – piszą. Inni dodają: „Szacun!”.

– Pomysł zrodził się spontanicznie. Była to w zasadzie darmowa forma promocji. Nie wymagała ani zatrudniania nikogo, ani zakupu żadnego sprzętu, to filmy nagrane zwykłym telefonem komórkowym, nikt nie musiał ich montować – wyjaśnia Szałkowska.

Na jednym z nagrań mąż Hanny Szałkowskiej przebrał się za „pana Mariusza”, prezesa firmy ZGO. Nie wiadomo, czy chodzi o poprzedniego prezesa – Mariusza Małynicza – czy obecnego – Mariusza Zadrożnego. – Pozyskane 85 milionów to ogromna kwota, która urosła do rangi symbolu. Każdy przypisuje sobie udział w tym sukcesie. Trochę chciałam to wyśmiać. Nie fakt pozyskania tych pieniędzy, tylko to, że w okresie wyborów każdy chciał powiedzieć, że pozyskał 85 milionów – tłumaczy Hanna Szałkowska. – Zauważyłam jednak, że chyba nie wszyscy zrozumieli te filmy – dodaje.

Hanna Szałkowska nie zgodziła się na publikację filmów na naszym portalu. – Obawiam się, że spowoduje to wylanie kolejnego kubła pomyj na mnie i mojego męża. Chciałabym tego uniknąć – wyjaśnia.

Szałkowska zdobyła 135 głosów (startowała z drugiego miejsca na liście KWW Stanisława Martuzalskiego). Teraz wiceburmistrzyni wraca do jarocińskiego ogólniaka, czyli do swojego poprzedniego miejsca pracy. – Do 7 grudnia mam urlop bezpłatny, zatem 8 grudnia wracam do szkoły – potwierdza.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE