Śmieją się z nich, że połowa miasta siedzi albo ktoś ginie, albo kogoś ścigają

Opublikowano:
Autor:

Śmieją się z nich, że połowa miasta siedzi albo ktoś ginie, albo kogoś ścigają - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Serial. Ojciec Mateusz. Sierżant Marian Marczak


Gra w serialach, filmach, teatrze, podkłada głos bajkowym bohaterom… Jaki jest popularny sierżant Marian Marczak z „Ojca Mateusza”? 

 

Artur Pontek w rozmowie z „Gazetą” na święta opowiada o swojej pracy, początkach kariery i o tym, jakie ma marzenia. - Aktorstwo to ciężki sport - uważa.

 



Od kilku lat wciela się pan w postać sierżanta Marczaka w serialu „Ojciec Mateusz”. Jak na was reagują w Sandomierzu?

Mam okazję współpracować z taką stałą grupą nieustraszonych policjantów na komisariacie, który słynie z tego, że ciągle jest coś do zrobienia (śmiech). Śmieją się z nas, ale też za sprawą naszego poczucia humoru, że połowa Sandomierza siedzi albo ktoś ginie, albo kogoś ścigają. W Sandomierzu odczuwamy dużą sympatię mieszkańców, traktują nas trochę jak sąsiadów.
 

 

Lubi pan swoją postać? Nie gra pan raczej „pierwszych skrzypiec” w serialu.

Lubię. I nie zależy mi na tym, żeby ona za wszelką cenę dążyła do jakichś awansów. Choć chciałbym, żeby niektóre wątki się rozwinęły, bo minęło już 10 lat i fajnie byłoby zobaczyć, jak ten mój Marian Marczak sobie poukładał pewne rzeczy.
 

 

Zdarza się, że widzowie mylą pana z tą postacią?

Miałem takie sytuacje, ale na pewno nie takie, jak koledzy. Na przykład do Artura Żmijewskiego (który gra tytułową postać księdza Mateusza - przyp. red.) ktoś wybrał się po rozgrzeszenie. Ale tak - parę razy zdarzyło się, że ktoś myślał, że jestem policjantem i poprosił mnie, żebym zareagował, bo coś się wydarzyło.
 

Więcej możesz przeczytać w aktualnym świątecznym numerze „Gazety Jarocińskiej”

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE