Rewitalizacja Jarocina. Koncepcję za 60 tys. wyrzucić

Opublikowano:
Autor:

Rewitalizacja Jarocina. Koncepcję za 60 tys. wyrzucić - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Podczas seminarium, które odbyło się w jarocińskim ratuszu, omawiano m.in. dotychczasowe pomysły na rewitalizację gminy. Okazało się, że wcześniejsze opracowania są bezwartościowe i trzeba będzie stworzyć nowe.

– Przede wszystkim wszyscy się dowiedzieli, że do tematu rewitalizacji należy podejść inaczej niż do tej pory podchodzono. Rewitalizacja to nie prace infrastrukturalne, bo one mogę jedynie wspierać procesy rewitalizacyjne, ale to przede wszystkim proces zmiany społecznej. W związku z tym należy dokonać najpierw diagnozy społecznej całej gminy Jarocin – podsumowuje seminarium Robert Kaźmierczak, wiceburmistrz Jarocina. Tłumaczy, że do tej pory, gdy mówiło się o rewitalizacji, to chodziło przede wszystkim o tereny miejskie, a nie wiejskie. Teraz ma się to zmienić. Jednak aby zacząć proces rewitalizacji, należy wyznaczyć w gminie Jarocin tereny zdegradowane, czyli takie, które są w gorszej sytuacji niż inne obszary gminy. – Trzeba zacząć od diagnozy, pokazującej, gdzie mamy np. największe skupisko mieszkańców korzystających z pomocy społecznej, gdzie mamy największy problem bezrobocia, gdzie najczęściej występują zjawiska przestępcze, akty wandalizmu. Dopiero na podstawie takich danych naniesionych na mapę gminy będziemy w stanie określić, który obszar gminy powinien być poddany takiej interwencji poprzez działania, które nazywamy rewitalizacją – tłumaczy Robert Kaźmierczak. – Tak naprawdę dziś wiemy o gminie Jarocin bardzo niewiele. Takich danych nikt nie gromadził, to problem wszystkich samorządów w Polsce – przyznaje wiceburmistrz Jarocina.

Do tej pory wszystkie plany rewitalizacji skupiały się na ścisłym centrum Jarocina. To ulegnie zmianie. – Po obejściu starówki eksperci z Instytutu Rozwoju Miast zauważyli, że to wcale nie musi być teren najbardziej zdegradowany na terenie gminy Jarocin, co nie znaczy, że Rynek i Śródmieście nie wymagają takiej interwencji – mówi Kaźmierczak. Zdaniem ekspertów może się zdarzyć, że po szczegółowej analizie okaże się, że pieniądze nie będą mogły zostać przekazane na rewitalizację tego obszaru. – To był krótki spacer, powierzchowna ocena. Stwierdzili, że ta sytuacja według ich oglądu nie jest tak zła, jak nam się może wydawać, że mogą być na terenie gminy obszary, na których te zjawiska niekorzystne, czyli ubóstwo, bezrobocie, przestępczość, degradacja infrastruktury mogą występować w większym nasileniu – wyjaśnia Kaźmierczak. – Sam się teraz zastanawiam, czy na przykład w trudniejszej sytuacji nie jest prawa strona Witaszyc, jadąc od Jarocina, czyli tereny po cukrowni i bloki, w których mieszkają jej byli pracownicy – dodaje.

Za udział w spotkaniu Instytut Rozwoju Miast zainkasował 4 tys. zł. W ciągu trzech tygodni ma się odbyć kolejne seminarium połączone z warsztatami, za które IRM dostanie taką samą kwotę.

Krytycy przypominają, że tworzono już kilka koncepcji. Firma Eskadra za 45.000 zł opracowała koncepcję promocyjną, która zawierała elementy sprzyjające rewitalizacji, natomiast firma Atrium stworzyła koncepcję rewitalizacji rynku za 60.270 zł. Teraz ma powstać kolejna. – Strategia promocji Jarocina (przygotowana przez Eskadrę – przyp. red.) w dużym stopniu jest dokumentem wciąż aktualnym do realizacji – zapewnia Kaźmierczak. Tłumaczy, że widocznymi działaniami, które z niej wyniknęły, są pomnik glana (zrealizowany przez Fundację „Ogród Marzeń”) oraz Spichlerz Polskiego Rocka (choć w koncepcji użyto innej nazwy).

Do przygotowanego w poprzedniej kadencji projektu firmy Atrium Kaźmierczak odnosi się krytycznie. – Mamy opracowanie, które nie bazuje na diagnozie, ale na czyimś wyobrażeniu, że cztery jarmarki w roku albo wybudowanie gigantycznej kładki nad ul. Poznańską ożywią stare miasto. (…) To opracowanie na potrzeby programów unijnych, ale bez specjalnej wartości. Nie chciałbym mówić o rewitalizacji w kontekście politycznym. To dobrze, że podjęto te działania w minionych latach – podsumowuje zastępca burmistrza. Obecny na spotkaniu Piotr Piotrowicz, prezes Południowej Oficyny Wydawniczej, powiedział wprost: – Proponuję, żeby ten program wyrzucić do kosza, bo on jest szkodliwy dla ludzi.

Jak wyglądało spotkanie? Zobacz wideo!

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE