Radny doniósł na prezesa. Prezes na radnego

Opublikowano:
Autor:

Radny doniósł na prezesa. Prezes na radnego  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa trafiły do Prokuratury Rejonowej w Jarocinie. Oba dotyczą działalności Zakładu Gospodarki Odpadami. Radny ZJ Robert Kaźmierczak, po tym jak ujawnił na sesji, jego zdaniem „budzące wątpliwości” przelewy w miejskiej spółce, złożył w prokuraturze zawiadomienie „o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa ZGO Mariusza Zadrożnego”. - W świetle przekazanych mi dokumentów – poleceń przelewów z konta bankowego ZGO sp. z o.o na prywatne konto prezesa spółki ze wskazanym tytułem przelewu (w załączeniu kopie dwóch poleceń) dokonywanych przez prezesa, podejrzewam, że mogło nastąpić działanie na szkodę ZGO - napisał Kaźmierczak.

Szef ZGO jeszcze w trakcie sesji tłumaczył, że wszystko odbyło się zgodnie z podpisaną umową z jednym z kontrahentów spółki śmieciowej. Radni nie byli jednak przekonani, co do prawidłowości transferów pieniężnych. - Wykazałem, iż środki finansowe zostały przekazane zleceniobiorcy zgodnie z umową - zlecenia z dnia 1 sierpnia 2013 r., w której częściowa płatność gotówką została wyraźnie wskazana – przekonuje Zadrożny i w komunikacie informuje. - Biorąc pod uwagę fakt, iż pan Robert Kaźmierczak posługiwał się dokumentami wewnętrznymi spółki i je upublicznił, a w których posiadanie wszedł bez wiedzy Zarządu ZGO Sp. z o.o. (…), złożyłem w Prokuraturze Rejonowej w Jarocinie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Pana Roberta Kaźmierczaka, do którego dołączyłem stosowne dokumenty księgowe.

Nadzorujący spółki wiceburmistrz Mikołaj Kostka ocenia działanie opozycji, jako obliczone na „wywołanie afery w trakcie trwającej kampanii”. - Radny próbował przedstawić to tak: prezes przelewa sam sobie środki finansowe i koniec. A prawda jest inna: prezes przelał środki finansowe, które wypłacił ze swojego konta i zapłacił za wykonaną na rzecz spółki usługę - przekonuje Kostka. - Przedmiot jest w spółce - Program Funkcjonalno Użytkowy. Osoba, która dostarczyła Kaźmierczakowi dowody przelewów nie wiedziała albo nie posiadała - umowy na wykonanie usługi i faktur potwierdzających zapłatę.

Trwają spekulacje, kto mógł „wynieść” ze spółki dokumenty objęte m.in. tajemnicą bankową. Faktem jest, że w ZGO za czasów obecnego prezesa zwolniono kilka osób, w tym byłą główną księgową.
 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE