Najpierw pił alkohol. Potem wsiadł za kierownicę volkswagena golfa. Co zrobił?
- Około 3.00 obudził mnie ryk silnika samochodu - opowiada mieszkanka Roszkowa. Najprawdopodobniej auto ruszyło spod szkoły. Najpierw wyleciało na łuku drogi i wpadło na łąkę, gdzie leżą rozbite elementy pojazdu. Potem wypadł na kolejnym zakręcie – opowiadała blisko trzy tygodnie temu nasza Czytelniczka.
Policja potwierdzała informacje mieszkańców Roszkowa.
- Nieznany kierujący nieustalonym pojazdem nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad samochodem. Uderzył w ogrodzenie posesji, a potem w zaparkowane na posesji dwa pojazdy: opla zafirę i forda fusion - relacjonowała asp. Agnieszka Zaworska, rzecznik, prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Teraz policja ustała sprawcę zniszczenia aut. Okazał się nim mężczyzna, które uderzył volkswagenem golfem tego dnia w ogrodzenie szkoły przy ul. Wrocławskiej w Jarocinie. 23-latek nie chciał dmuchać w alkomat. Pobrano mu krew do badań. Trafił do Policyjnej Izby Zatrzymań. Kiedy wytrzeźwiał przyznał, że pił alkohol [ZOBACZ TUTAJ]
Policja znalazła dowody, że to on też wjechał w posesję w Roszkowie [ZOBACZ TUTAJ]
Jeszcze nie wiadomo, ile alkoholu miał w organizmie, bo nie ma wyników badań z laboratorium kryminalistycznego