Pacjent czekał dziewięć godzin na karetkę.

Opublikowano:
Autor:

Pacjent czekał dziewięć godzin na karetkę.  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

- Karetka jechała ze szpitala na ul. św. Ducha dziewięć godzin - twierdzi Leszek Sierański z Jarocina.

Mężczyzna pomagał znajomemu, który był pacjentem naszego szpitala. - Wypisali go, a że nie może chodzić, poprosiłem panią doktor, żeby odwiozła go do domu karetka - opisuje sytuację Sierański. - To było jakoś tak w południe. Karetka przyjechała o dziewiątej wieczorem. Po kilku interwencjach i to jeszcze takich dość nieprzyjemnych - twierdzi Sierański.

Prezes spółki Szpital Powiatowy w Jarocinie Marcin Jantas zapewnia, że opóźnienie nie wynikało z braku dobrej woli ze strony personelu szpitala czy złej organizacji pracy. - Karetka, która służy do transportu obsługuje przede wszystkim transport międzyszpitalny i to ma pierwszeństwo - zastrzega. - Trudno przewidzieć, ile takich przypadków będzie w ciągu dnia. Dlatego może się zdarzyć, że jeśli jest ich więcej, to transport osoby, która została wypisana i wymaga odwiezienia do domu, może się opóźnić - tłumaczy szef spółki szpitalnej.

Więcej w „Gazecie Jarocińskiej”.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE