- Ktoś chyba upadł na głowę, żeby obsługę osób niepełnosprawnych umieścić na piętrze. Inaczej tego nie można nazwać - mówi oburzony Czesław Nowak, szef jarocińskich struktur OPZZ-tu. - Żeby tam się dostać trzeba być super sprawnym fizycznie i umysłowo - dodaje.
Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Jarocinie rok temu zostało przeniesione z siedziby przy ulicy Szubianki na pierwsze piętro dworca kolejowego. O przenosinach zdecydował poprzedni zarząd powiatu.
- Mam ciężko chorą żonę. Staram się w PCPR-ze o kartę parkingową. Ale okazało się, że żona musi osobiście przyjechać tam do nich na stację. Więc chyba na plecy ją wezmę i przywiozę. Powiedzieli, ze oni zejdą do niej na dół. Nie wiem, co oni chcą oglądać? - dodaje zdesperowany.
Zwraca też uwagę na inną uciążliwość. - Wniosek o kartę ma kilka stron. Trzeba mieć chyba wyższe wykształcenie, żeby go wypełnić. (…) Przecież, jak mamy do czynienia z osobą niepełnosprawną, to powinno to być maksymalnie uproszczone - zwraca uwagę oburzony.
Z informacji Jacka Szczepaniaka, rzecznika obecnego starosty, wynika, że Teodor Grobelny przeprowadził rozmowę z Patrykiem Kulką, który od kilku miesięcy jest dyrektorem PCPR-u i ten zapewnił go, że: „winda do PCPR-u działa bezawaryjnie”. - Jak zapewnił Patryk Kulka nie było sygnałów dotyczących utrudnionego dostępu do windy lub jej obsługi - relacjonuje rzecznik starosty.
Jacek Szczepaniak nie odpowiedział na pytanie, czy w planach starosty są działania, które mogłyby zmienić sytuację i ułatwić dostęp do PCPR-u osobom niepełnosprawnym.