Antoni Majewski jest byłym mistrzem Polski w kick-boxingu. W 2010 roku wstąpił do zakonu franciszkanów. W tym roku, w maju przyjął święcenia kapłańskie. Jako neoprezbiter został skierowany na parafię do Jarocina. We wtorek musiał ją jednak opuścić.
O zmianach, jakie nastąpią w parafii św. Antoniego Padewskiego w Jarocinie, poinformował w zeszłym tygodniu, na zakończenie uroczystości odpustowej ku czci Matki Bożej Królowej Aniołów (Porcjunkuli) ojciec Lesław Szymborski, gwardian jarocińskiego klasztoru.
- W duchu posłuszeństwa i zrozumienia dla potrzeb naszej franciszkańskiej prowincji, ojciec Antoni we wtorek udaje się do Barczewa, koło Olsztyna. Absolutnie nie w charakterze więźnia, bo tam jest więzienie. Co najwyżej jako więzień w Panu, więzień w zakonności franciszkańskiej. Tam będzie pełnił rolę wikariusza parafii. Jestem głęboko przekonany, że powróci tutaj do parafii pod wezwaniem św. Antoniego. W swoich zakonnych modlitwach upraszam Matkę Bożą, aby twój powrót był powrotem jak najszybszym do naszej wspólnoty zakonnej i parafialnej - powiedział gwardian.
Przełożony przyznał, że ojciec Antoni przez ten krótki, zaledwie miesięczny pobyt w Jarocinie, dał się poznać jako człowiek prawy, pokorny oraz oddany Bogu i zakonowi, czym bardzo mu zaimponował.
O zmianach w jarocińskim klasztorze i parafii św. Antoniego Padewskiego CZYTAJ TUTAJ