1.355.650 zł wyniosą odprawy dla pracowników zlikwidowanych placówek oświatowych z gminy Jarocin. Najwięcej - prawie pół miliona - otrzymają zwolnieni w Zespole Szkół w Wilkowyi.
Środki na odprawy mają pochodzić z budżetów poszczególnych placówek, a konkretnie z pieniędzy, które nie zostaną przez nie wydane pomiędzy wrześniem a grudniem. Niezależnie od tego, gmina musi wygospodarować środki, które przekaże na prowadzenie od września przekształconych placówek. - W przypadku szkoły w Wilkowyi dużą część pieniędzy wypłacanych w formie odpraw staramy się odzyskać poprzez złożenie wniosku do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Chodzi o pieniądze z tzw. rezerwy subwencji oświatowej. Może to być prawie 300 tys. zł - zastrzega wiceburmistrz Kaźmierczak.
Temat odpraw wywoływał kontrowersje. Niektórzy z nauczycieli zarzucali władzom gminy, że chcą ich pozbawić należnych pieniędzy. - Na podstawie opinii prawników sądziliśmy, że jeśli 70% kadry pozostanie w tych placówkach, to możemy proponować pracownikom przejście za porozumieniem stron, jeśli byłoby to przejście na podobnych warunkach. Ale po tym, jak kadra szkoły w Wilkowyi napisała w liście, że oni są gotowi do rozmów od 1 września, musieliśmy zmienić plany - tłumaczy wiceburmistrz.
Pieniądze zostaną wypłacone ponad setce osób - nauczycielom i pracownikom obsługi. Odpraw nie otrzymają pracownicy, którzy odchodzą ze zlikwidowanych placówek do innych, publicznych i zostaną tam zatrudnieni na podobnych warunkach, jak dotychczas.
Jak się ma łączna suma odpraw do zapowiadanych przez władze oszczędności z tytułu likwidacji w oświacie? - Oszczędności będą widoczne w budżecie gminy na rok 2016 - zapowiada wiceburmistrz Robert Kaźmierczak.
Czytaj też: