Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Jarocinie, w punkcie poświęconym dyskusji nad audytem prawno-finansowym gminy [WIĘCEJ TUTAJ], wiceburmistrz Witosław Gibasiewicz podkreślał znaczenie kontroli wewnętrznej w Urzędzie Miejskim. Przy okazji wytykał błędy swoim poprzednikom. - Ta kontrola wewnętrzna przez trzy lata była sprawowana przez 2 osoby. W tej chwili jest sprawowana przez jedną osobę, a efekty pracy tej jednej osoby są wielokrotnie większe - podkreślał Gibasiewicz (zobacz wideo poniżej od 15.50) w odpowiedzi na pytania radnych. - Co też jesteśmy w stanie państwu przedstawić i pokazać, bo działanie kontroli wewnętrznej też kończy się już w tej chwili doniesieniami na policję i do prokuratury. Zresztą skutecznie wszczynanymi sprawami.
Tydzień później, w nawiązaniu do wypowiedzi zastępcy Adama Pawlickiego, zapytaliśmy Kancelarię Burmistrza Jarocina o to, ile i kiedy owych doniesień skierowano do policji i prokuratury, a także czego dotyczyły i jakie sprawy zostały „skutecznie wszczęte”.
Odpowiedź dostaliśmy dopiero po kilkunastu dniach. Okazuje się, że wbrew temu, co publicznie twierdził wiceburmistrz, do ostatniego posiedzenia rady nie było „doniesień” a tylko jedno „zawiadomienie”. „16 marca br. Gmina Jarocin złożyła zawiadomienie w Prokuraturze Rejonowej w Jarocinie o możliwości popełnienia przestępstw przez Annę Witczak-Janowską, zawieszoną dyrektorkę Zespołu Szkół nr 3 w Jarocinie. W tej samej sprawie samorząd skierował wniosek o wszczęcie postępowania wyjaśniającego do Rzecznika Dyscyplinarnego dla Nauczycieli przy Wojewodzie Wielkopolskim” - czytamy w informacji przesłanej przez Kancelarię Burmistrza.
Wiele osób z pewnością pamięta, że w kontrolę w „trójce” byli zaangażowani nie tylko pracownicy „kontroli wewnętrznej”, ale też Wydziału Oświaty UM, osobiście wiceburmistrz Robert Kaźmierczak, a nawet straż miejska.
Wróćmy do odpowiedzi na nasze pytania. Kancelaria pisze. „13 maja br. do Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie zostało złożone kolejne zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstw przez zawieszoną dyrektorkę ZS nr 3 w Jarocinie. Z uwagi na dobro prowadzonych postępowań odmawiamy udostępnienia treści zawiadomień (…)” - informują urzędnicy. Okazuje się więc, że kolejne zawiadomienie skierowano prawie 2 tygodnie po posiedzeniu rady, na którym padła wypowiedź wiceburmistrza Gibasiewicza. Co więcej, już po tym, jak portal zadał szczegółowe pytania, dotyczące przedstawianych na sesji rewelacji.
Z informacji, do których udało nam się dotrzeć wynika też, że prokuratura wszczęła dochodzenie tylko w jednej sprawie, właśnie dotyczącej Zespołu Szkół nr 3. Chodzi o domniemane "podrobienia dokumentów oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach przez zawieszoną dyrektorkę i nauczycielkę Annę Witczak-Janowską". Śledztwo jest na etapie sprawdzającym. „Rzecznik Dyscyplinarny dla Nauczycieli przy Wojewodzie Wielkopolskim wszczął postępowanie wyjaśniające w tej sprawie” - dodaje Kancelaria Burmistrza.
Warto przy okazji zauważyć, że gminna oświata - a jej dotyczy zawiadomienie - nie podlega wiceburmistrzowi Gibasiewiczowi, ale drugiemu zastępcy szefa gminy Robertowi Kaźmierczakowi. Przeprowadzony w gminie audyt nie obejmował szkół.
