Każdy, kto dysponuje odpowiednim kapitałem i pomysłem na biznes, może kupić których z zakładów należących do dawnego Cerabudu Krotoszyn. W latach świetności był to liczący się pracodawca na naszym terenie. Potem fabryki zmieniały właściciela. Przez moment szczęścia próbowali tam nawet Irlandczycy. Teraz dosłownie wszystko jest na sprzedaż.
Cały teren należy do spółki akcyjnej Cerpol Kozłowice. Na początku roku wygaszono produkcję w zakładzie w Brzostowie (znajduje się na terenie Roszkowa), gdzie powstawały ceramiczne pustaki. Dzisiaj kupić można cały zakład ceramiczny z wyposażeniem, pomieszczeniami biurowymi. Właściciel wystawił też na sprzedaż kopalnię.
Niemal identyczna oferta dotyczy zakładu w Witaszycach i Krotoszynie. Tam również została wyłączona produkcja.Dlaczego zakłady trafiły na wolny rynek? Czy produkcja materiałów budowlanych jest dzisiaj nieopłacalna?
Przedstawiciele spółki bardzo niechętnie wypowiadają się o całej sprawie. - Taka zapadła decyzja biznesowa podjęta przez właściciel. Nie czuje się upoważniony do oceny sytuacji gospodarczej w kraju - mówi w rozmowie z portalem dyrektor spółki. Na temat wartości majątku mówić nie chce. Zakład w Witaszycach wyceniono na 1,2 mln zł. - To są informacje poufne i wrażliwe i nie widzę powodu by je upubliczniać. Zakłady zostały oznakowane, są informacje dostępne o sprzedaży majątku i potwierdzam, że taka decyzja zapadła - ucina dyrektor.
