Tylko jedna osoba była zainteresowana pracą w Urzędzie Miasta i Gminy w Jaraczewie.
Władze samorządowe ogłosiły konkursy na trzy stanowiska pracownicze. Poszukiwani byli urzędnicy ds. drogownictwa, ochrony środowiska i inwestycji. Dlaczego samorząd poszukuje aż tylu urzędników? Burmistrz Jaraczewa tłumaczy, że jest to po części spowodowane tym, że jedna z urzędniczek jest na zwolnieniu lekarskim, a niebawem przejdzie na emeryturę.
- Urzędnik odpowiedzialny za sprawy drogownictwa jest już na emeryturze, ale zgodził się, że do czasu poszukania następcy będzie pracował na pół etatu i dlatego ponowiliśmy ten konkurs. Z kolei kierownik referatu infrastruktury i inwestycji wygrała konkurs na podobne stanowisko w Urzędzie Miejskim w Borku Wielkopolskim, gdzie też mieszka i dlatego zdecydowała się na zmianę pracy - wyjaśnia Dariusz Strugała [ZOBACZ TUTAJ]
Na rozpisany konkurs wpłynęła tylko jedna oferta na stanowisko ds. ochrony środowiska. Kandydatka spełnia wymagania. Rozpoczęła pracę 1 lutego.
Co oznacza dla samorządu brak urzędników?
- Musimy przeprowadzić kolejny nabór. Do czasu, aż nie uda się znaleźć pracowników, to obowiązki podzielimy pomiędzy osoby aktualnie zatrudnione - wyjaśnia Olga Kaczmarek, sekretarz gminy Jaraczewo.