Były dyrektor ma wrócić do pracy z dużym odszkodowaniem [SONDA]

Opublikowano:
Autor:

Były dyrektor ma wrócić do pracy z dużym odszkodowaniem [SONDA] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Po wygranej w Sądzie Pracy byłego sekretarza powiatu Ireneusza Lamprechta kolejnemu, dyscyplinarnie zwolnionemu z pracy powiatowemu urzędnikowi, sąd przyznał rację, nakazał przywrócenie go do pracy oraz spore odszkodowanie.

 

 

Na końcu lutego przed sądem zapadł wyrok w sprawie, która powiatowi wytoczył były sekretarz powiatu Ireneusz Lamprecht. Został on dyscyplinarnie zwolniony z pracy przez starostę Teodora Grobelnego, który w 2017 roku objął władzę po odwołaniu Bartosza Walczaka.

 

 

Lamprecht, który jest radnym gminy Jarocin, oddał sprawę do Sądu Pracy. Domagał się przywrócenia na zajmowane wcześniej stanowisko i odszkodowania rzędu 190 tysięcy złotych.

 

 

W międzyczasie starosta Grobelny powierzył funkcję sekretarza powiatu Janowi Bartczakowi [o nowym sekretarzu i poważnym problemie z jego oswiadczeniem lustracyjnym - czytaj TUTAJ].

 

 

Pod koniec ubiegłego roku skład sędziowski pierwszej instancji orzekł, że Ireneusz Lamprecht został zwolniony niesłusznie i nakazał przywrócenie go do pracy na stanowisku sekretarza powiatu.

 

Starostwo złożyło jednak apelację od tego rozstrzygnięcia. Miesiąc temu - 28 lutego odbyła się rozprawa kończąca proces. Sąd odrzucił apelację powiatu. Tym samym Lamprecht miał prawo wrócić na stanowisko i przyznał mu odszkodowanie w wysokości blisko 200 tysięcy złotych.

 

 

Zgodnie z tym postanowieniem były sekretarz zgłosił się do pracy w starostwie. Jednak w związku z tym, że jego stanowisko było już zajęte, powierzono mu obowiązki szefa wydziału administracyjnego [więcej TUTAJ].

 

 

To nie jedyna sprawa, którą rozstrzygał Sąd Pracy, a która została wytoczona przez byłego powiatowego urzędnika. Kolejną wniósł Przemysław Masłowski, dyscyplinarnie zwolniony - też w 2017 roku - ze stanowiska dyrektora Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Jarocinie.

 

 

Podobnie, jak Lamprecht - Masłowski też jest radnym gminy Jarocin i przed sądem domagał się przywrócenia do pracy na zajmowanym wcześniej stanowisku oraz odszkodowania.

 

 

Sąd na rozprawie w pierwszej instancji przyznał mu rację, Zgodnie z postanowieniem nie dość, że ma wrócić na stanowisko szefa PCPR-u, to jednostka ma mu wypłacić blisko 150 tysięcy złotych zaległych wynagrodzeń. Wyrok nie jest prawomocny. Obie strony mogą się od niego odwołać.

 

 

I tu znowy - podobnie, jak w przypadku Lamprechta - funkcja dyrektora PCPR-u jest już zajeta. Od dwóch lat pełni ją działacz jarocińskich struktur PiS-u - Patryk Kulka.

 

 

[zaskakujące informacje na temat tegorocznego Jarocin Festiwalu - szczegóły TUTAJ]

 

Przemysław Masłowski nie chce komentować postanowienia sądu.

 

- Na razie nie ma co komentować, wyrok jest nieprawomocny - stwierdza.

 

 

 


Czy PCPR odwoła się od niekorzystnego wyroku, nie wiadomo. Czekamy na komentarz w tej sprawie.

 

 

Z problemem nagromadzonych przez poprzedniego starostę Teodora Grobelnego spraw pracowniczych oraz wykonywaniem postanowień Sądu Pracy, musi się teraz mierzyć nowa starościna Lidia Czechak (PiS).

 

 

 

Szanowni Internauci. Komentujcie, dyskutujcie, przedstawiajcie swoje argumenty, wymieniajcie poglądy - po to jest nasze forum i możliwość dodawania komentarzy. Prosimy jednak o merytoryczną dyskusję, o rezygnację z wzajemnego obrażania, pomawiania itp. Szanujmy się. Również w sieci.  

Redakcja

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE