Było ostro, dosadnie i czasami w punkt. To trzeba ZOBACZYĆ [VIDEO]

Opublikowano:
Autor:

Było ostro, dosadnie i czasami w punkt. To trzeba ZOBACZYĆ [VIDEO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Dawniej bez śpiewanie nie było wesela. Bardzo dużą uwagę przywiązywano do oczepin. Niektóre zwyczaje związane z ślubem i weselem zupełnie zanikły, a inne są nadal kultywowane, ale w znacznie zmienionej formie. O tym, jak to dawniej bywało przypomniano w Golinie.

Śluby i wesela to uroczystości, które w tradycji naszej i wielu innych narodów, obecne są od wieków. Jednak obecnie, nie wszystkie związane z nimi obrzędy i zwyczaje, wyglądają tak samo. Niektóre w ogóle zaginęły, inne zmieniły swój kształt i charakter. Zmieniły się słowa przysięgi małżeńskiej, sposób udzielania ślubów, zapraszania na nich gości. Co więcej, do dziś, w gwarze ludowej i nie tylko, istnieją liczne przysłowia z nimi związane. Jeśli więc chcielibyście się dowiedzieć, jak niegdyś do kwestii ślubów i wesel podchodzili nasi pradziadowie, jakie zwyczaje kultywowali, przeczytajcie poniższy artykuł. 

 

 

Dawniej przyśpiewki były na każdą okazję. Towarzyszyły kolejnym etapom zaślubin i wesela. Wykonywane były m.in. w trakcie błogosławieństwa, jakiego udzielali rodzice. Były przyśpiewki na symboliczne powitanie pary młodej chlebem i solą. Chleb miał być zapowiedzią dostatniego życia, a sól - trwałości związku.

 

Najwięcej przyśpiewek związanych jest jednak z obrzędem oczepin. Nazwa pochodzi od dawnego nakrycia głowy, czyli czepca, jaki nosiły mężatki. Dokładnie o północy, Panna Młoda dosłownie przeistaczała się w żonę. Jak to się działo? Ścinano dziewczynie warkocz lub skracano włosy, a w miejsce panieńskiego wianka nakładano czepiec mężatki.

W trakcie oczepin zbierano też pieniądze "na wózek".  W dawnych czasach zwyczaj ten miał zapewnić nowożeńcom lepszy start, teraz to już tylko zabawa, podobnie jak same oczepiny. Współczesna Panna Młoda rzuca welonem lub bukietem, a Pan Młody muszką lub krawatem. Organizowane są też różnego rodzaju konkursy. 

 

W Golinie podczas Biesiady Niepodległościowej przypomniano te stare zwyczaje. Zaczęli aktorzy, ale później każdy mógł zaśpiewać weselną przyśpiewkę. Niektóre były frywolne, inne dosadne. Okazało się jednak, że repertuar jest bardzo szeroki. Choć niektórych ośmieliła chyba perspektywa kieliszka wódki od drużby. Dla wielu starszych osób była to okazja, żeby przypomnieć sobie, jak to było u nich na weselu.

 

A Wy znacie jakieś przyśpiewki? Co sądzicie o takim zwyczaju?

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE